 |
Pieprzyć, mogę być trupem, dla wielu nie będę szczurem, u celu nie czuję presji. Chcą mnie umniejszyć, z pogardą wzrok. To nie imadło, to chamstwo i nic ponadto, ziom.
|
|
 |
i mam serio wyjebane czy masz wobec mnie obiekcje.
|
|
 |
skupiasz się na ludziach, co i tak Cię oleją to nie jest mądry wybór, ale masz prawo do niego.
|
|
 |
Bo przychodzi taki czas, taki moment, gdzie zdajemy sobie sprawę, że jedyne czego potrzebujemy to tej konkretnej osoby.
|
|
 |
Wiesz, chyba mam już dość. Jest noc, a ja siedzę tu i bazgram jakieś słowa na kolejnej kartce zamiast spać, ale powiedź mi, po co spać? Skoro i tak rano wstając nic się nie zmieni, skoro i tak będę czuła ten ból. Ból serca. Pamiętam jak wspominałeś, że znasz to uczucie, ba, że właśnie tym uczuciem żyjesz. Ale zadam Ci jedno pytanie. Po co całą resztę po brzegi wypełniać kłamstwem? Jednego dnia umierasz, a na drugi znów masz ten swój sens, którego znów kochasz całym sobą. Po co te sceny? Po co ta nagła rozpacz? Jaki widzisz sens w pisaniu czarnego scenariusza po raz setny, chwilę później wypełniając go miłością? Może nie potrafię zrozumieć, a może to właśnie ktoś tak bliski Tobie, jak sama ja, nie jest w stanie tego pojąć, bo zwyczajnie to jak jest, jest tak żałośnie niezrozumiałe. / Endoftime.
|
|
 |
|
Myślę, że jeśli dwojgu ludziom dostatecznie na sobie zależy,
nie ma rzeczy niewybaczalnych.
|
|
 |
Za niektórych ludzi jesteśmy w stanie oddać życie, bo wiemy, że nasze życie bez nich i tak by nie miało sensu.
|
|
 |
Mówią mi ‘dorośnij’, wielcy kreatorzy szarej prozy codzienności, do mdłości mam dość ich. I mam wątpliwości w ludzi, a ten świat nie jest dla nas.
|
|
 |
Przepraszam, że ja w porównaniu do ciebie nie umiem tak perfekcyjnie pieprzyć ludzkich marzeń.
|
|
 |
pierdol system, lecz rób to stylowo.
|
|
|
|