 |
Dziś przechodząc przez park, zobaczyłam parę staruszków. Na ich twarzy obok zmarszczek widniał delikatny uśmiech, spoglądali czule w swoje oczy a ich dłonie splątane były węzłem wieloletniej miłości. Patrząc na nich zatrzymałam się, a z moich oczu spłynęły łzy, nie wiem jak długo stałam przyglądając im się z zazdrością i uwielbieniem. Jak ostatnia desperatka stałam w środku kałuży i ryczałam jak dziecko, które patrzy na to co jest dla niego nieosiągalne. Dla mnie była to miłość. / lovexlovex
|
|
 |
czy byłam szczęśliwa? tak, bo byłeś na odległość ręki, na głębokość wzroku, na słyszlność serca.
|
|
 |
"miłość jak narkotyk"? ... możliwe, no to w tej chwili brakuje mi towaru
|
|
 |
Wolałabym wrócić do czasów kiedy jedyną rzeczą której się obawiałam to strych babci, miłość kojarzyła mi się z rodzicami i ciepłem jakie od nich dostawałam, jedyną obelgą rzuconą w moją stronę było `jesteś głupia`, a ból i łzy wytwarzało jedynie starte kolano. / lovexlovex
|
|
 |
I sama już nie wiem czy po mojej twarzy spływają krople deszczu, czy łzy. nie wiem czy bardziej cię kocham, czy nienawidzę.. do cholery komplikujesz mi życie niesamowicie, a mimo wszystko pragnę tego jak niczego innego w moim kruchym szalonym życiu. Tak, pragnę ciebie. / lovexlovex
|
|
 |
Wariatka. Może to właściwe słowo na określenie jej stanu. / Weronika postanawia umrzeć
|
|
 |
Umiera się na wiele sposobów: z miłości, z tęsknoty, z rozpaczy, ze zmęczenia, z nudów, ze strachu... Umiera się nie dlatego, by przestać żyć, lecz po to by żyć inaczej. / Weronika postanawia umrzeć
|
|
 |
Ale człowiek już taki jest, zastępuje strachem większą część swoich emocji. / Weronika postanawia umrzeć
|
|
 |
Pchnęła drzwi świetlicy , podeszła do pianina i z całej siły uderzyła w klawisze. Szalony chaotyczny akord rozległ się echem w pustym pomieszczeniu, odbił się od ścian i powrócił do jej uszu jako bolesny, rozdzierający duszę hałas. Ale w tej chwili właśnie ten dźwięk najlepiej oddawał jej nastrój. / Weronika postanawia umrzeć
|
|
 |
.. a dziś była na tyle wolna, by pozwolić sobie na nienawiść, i dość rozsądna, by nie zacząć rozbijać wszystkiego wokół siebie. / Weronika postanawia umrzeć
|
|
|
|