 |
Najgorsze są noce, kiedy nawet pijąc kakao wpadam w histerie bo przypominają mi się twoje oczy. Nie potrafię o tobie zapomnieć.. Tęsknię, rozumiesz ? [lovexlovex]
|
|
 |
Wyjdź ze mną o 4 rano szukać szczęścia, zatańczmy w rytmie miłości na ruchliwej ulicy miasta, później usiądź ze mną na śniegu i złap delikatnie moje dłonie i wyszepcz, ze jestem Twoim szczęściem. [lovexlovex]
|
|
 |
Poszukasz ze mną szczęścia ? Może znajdziemy je pomiędzy spadającymi śnieżynkami, albo pomiędzy naszymi oddechami . [lovexlovex]
|
|
 |
Myślałam, ze już mi przeszło, ze już nic nie czuję do ciebie, ze codzienna dawka czerwonego wina pomogła mi wyleczyć się z ciebie. Zaczęłam się cieszyć życiem na nowo.. aż do dziś, kiedy mróz narysował na moim oknie serce, a spoglądając na zegarek zobaczyłam tą pieprzoną godzinę 22.22. Nadzieja wróciła, a wraz z nią dawka łez wylewających się z moich oczu i to nerwowe drganie serca, kiedy wspomnienia wracają. [lovexlovex]
|
|
 |
Nie chodzi o to, ze przestałam cię kochać czy poznałam kogoś innego. Nadal jesteś moim ideałem z szyderczym uśmiechem i dołeczkiem w policzku. Nadal gdy zasypiam widzę Twoje oczy i wiesz wtedy moje napełniają się łzami.. Ja po prostu nie mogę być z kimś kto nie jest ze mną szczęśliwy, z kimś kto tak naprawdę kocha całkiem inną osobą i nie jestem nią ja .. roztrzepana brunetka, z głową pełną marzeń, fanka Pezeta i PIH’a . Bo wiesz szczęście osoby którą się kocha stawia się nade swoje.. Ja postawiłam Twoje szczęście. PS zawsze będę cię kochać. [lovexlovex]
|
|
 |
Uwielbiałam przytulać się do ciebie tłumacząc się strachem przed ciemnością, wtedy całowałeś mnie w czoło i tłumaczyłeś że przy tobie nic mi nie grozi. Kochałam gdy idąc ze mną miastem potrafiłeś zacząć fałszować kolędy nie zwracając uwagi na ludzi patrzących na nas jak na wariatów. Lubiłam te chwile, gdy zdejmowałeś z siebie twój ulubiony szalik i zakładałeś mi go z czułością, żebym tylko nie zmarzła. Wiesz.. kochałam ciebie, a ty wszystko spieprzyłeś. [lovexlovex]
|
|
 |
a w jej myślach ciągle krążyło to jednorazowe `na zawsze` które dawało jej siłe przezwycieżyć kolejny dzień. [lovexlovex]
|
|
 |
Do cholery, proszę cię.. już mnie tak nie męcz. Po prostu wróć i powiedz jak mnie kochasz i ruszmy przed siebie trzymając się za dłonie, w końcu obiecałeś, że będziesz przy mnie zawsze.. a ja.. ja jestem taka mała i boję się strasznie się boję, życia. [lovexlovex]
|
|
 |
Czy nie możesz rozkminić, ze ona tęskni ? Każdego dnia otwiera to pieprzone pudełeczko wspomnień, bierze w ręce Wasze zdjęcie i wybucha histerycznym płaczem. Potem całuje fragment na którym jesteś Ty, a ręce drżą jej jakby zjarała kilo zioła. Kładzie się cała roztrzęsiona w twojej koszulce zapala papierosa i otwiera harnasia żeby przypomnieć sobie twój zapach i odtwarza niegdyś nagraną waszą rozmowę by słyszeć twój głos... Uważasz, że to skończona desperatka ? I tu się mylisz... Ona cię po prostu kocha idioto, nad życie cię kocha. [lovexlovex]
|
|
 |
- dziecko gdzie ty się tyle włóczyłaś! jesteś cała przemarznięta i śmierdzisz papierosami.. - mamo, daj spokój. - ty piłaś ?! - tak mamo piłam, paliłam.. chciałam choć na chwilę poczuć jego zapach, rozumiesz ? stałam przed jego blokiem z nadzieją, że przypadkiem go spotkam i przytuli mnie do siebie. myślałam, ze to ma jeszcze jakiś sens. - aleee.. ale.. - nie ma żadnego ale, zobaczyłam go z nią, rozumiesz ? wszystko stracone.. on mnie już nie ogrzeje. już nie ma szans. nadzieja umarła. [lovexlovex]
|
|
 |
szła środkiem ulicy nucąc mam wyjebane, z uśmiechem na twarzy patrzyła na zakochane pary udając że ją to nie rusza.. spojrzała na kurtkę, na której śnieżynki spadające z nieba ułożyły się w kształt serca, wybuchła śmiechem, a łza spływała po jej bladej twarzy. Serca nie oszukasz, mruknął ktoś z przechodniów.. [lovexlovex]
|
|
|
|