| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie dotyczył nas ten akapit.
W naszej historii, którą pisały nam moje wady. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nawet powietrza, którym oddychasz, nie potrzebujesz. Zauważysz to w chwili śmierci.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Niczego Ci nie potrzeba do tego abyś istniał, i niczego Ci nie potrzeba do tego, abyś istniał wiecznie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Spać. Przespać rok, siedem lat. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Przykazania? Już najmłodsi nie traktują ich poważnie. Wysadźmy się w powietrze dziś w centrum o szesnastej. Razem raźniej, życie depcze wyobraźnię. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Serce nie sługa przecież i nie chce słuchać przekleństw i nie chce widzieć łez, i nie bądź smutna więcej. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I nawet kiedy wracam do domu życiem zmęczony, mam Ciebie. Jesteś mostem jedynym nie spalonym. Chce poznawać Cię co dzień od nowa z góry na dół, jesteśmy jak planety nic nie zakłóci układu. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Spójrz mi w oczy i powiedz, że jestem dla Ciebie coś warty. Że łączy nas coś więcej, niż pociąg do anarchii. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Widziałam tyle łez, słyszałam tyle westchnień..
Tyle razy nie chciałeś mnie, a ja wciąż jestem.
Uciekasz ode mnie, potem zawsze wracasz.
Powiedz, kochasz? Czy tylko czasem lubisz płakać? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Strach, widzę go w twoich źrenicach.
I nie wiem, boisz się bardziej mnie, czy pustego życia? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | To co we mnie kochasz zwykle staje się przekleństwem. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I nie wiem.. W sumie byle usnąć. Tu gdzie 'żegnaj' znaczy tyle co do zobaczenia jutro. Chcę czuć to, nie chcę brnąć w beznadziei. Po omacku szukam twoich rąk w zimnej pościeli. |  |  |  |