 |
nigdy nie było tak ciężko jak teraz, i nie wiem, naprawdę nie wiem, czy to ta dorosłość, czy ludzie, czy ja, czy po prostu koleje losu, nie wiem, naprawdę nie wiem, ale czuję, że kiedyś jakoś łatwiej było się podnieść, że człowiek aż tak się nie staczał, że dawał radę jakoś sobie poradzić z tym, co mu nie wyszło. dawniej wszyscy tak bardzo bliscy, tak bardzo rozmowni, tak bardzo razem, teraz tak bardzo osobno. przykre, naprawdę przykre, i nie wiem, czy da się jeszcze coś z tą przykrością zrobić, bo każdy chociaż raz, jeden jedyny, zawiódł się cholernie mocno na kimś w kim pokładał swe największe nadzieje. / niechcechciec
|
|
 |
Prędzej uwierzę w Świętego Mikołaja niż w wasze obietnice.
|
|
 |
Mam czasami Twoją osobę przed sobą, ale nie wyobrażam sobie wspólnego funkcjonowania w teraźniejszym życiu.
|
|
 |
Nie jest łatwo być kobietą. Za dużo się czuje, za dużo się wierzy, za dużo się chce.
|
|
 |
- Przetrawiłaś już nienawiść do mnie? - Ja Cię nie nienawidzę Collin, a uwierz, naprawdę próbowałam. Ale prawda jest taka, że nie mogę znienawidzić kogoś, kto mnie nie obchodzi. / Awkward s0320.
|
|
 |
Do Twoich ucieczek też przywykłam.
|
|
 |
wiesz, może za bardzo sobie to wszystko analizuje, może za bardzo wierze w słowa, albo za bardzo liczę na czyny. a ludzie to przecież tylko ludzie. oni nie traktują tego wszystkiego tak jak ja. dla nich życie to chwila, którą każdy chce choć na moment złapać i robią to. nie czekają, ale korzystają z niej. ja natomiast zawsze tylko czekałam. całe moje życie, to czekanie na coś, po co powinnam sama się pofatygować. i tak to już było, że najpierw czekałam na Mamę wracającą z pracy, potem na Mikołaja, na zgodę, na towarzystwo, na weekend, na przyjaźń i przede wszystkim na miłość. sądziłam, że jak coś będzie wyczekane, to będzie lepsze. ale to nieprawda. szczególnie na tym ostatnim bardzo się zawiodłam. czekałam więc na nic i po nic. gdybym zamiast tego czekania od razu brała, to co dawał mi los, może dzisiaj byłabym o gram szczęśliwsza. / niechcechciec
|
|
 |
nie, wcale nie jest źle. tylko trochę boli mnie serce, mam zły humor, na twarzy brakuje uśmiechu i tęsknie, ale chuj tam. przecież żyję. wychodzę do ludzi, bawię się. przecież jakoś funkcjonuję. wszystko jest w najlepszym porządku. tylko czasem troszkę mam problem z unormowanym oddechem, samo napływającymi do oczu łzami i bezsilnością. czasem tylko nie chcę nikogo widzieć i nie potrafię podnieść się z łóżka. ale przecież to nic, kochanie, to nic. nie zwracaj na mnie uwagi, nie kochaj mnie, nic na siłę. szukaj swojego szczęścia bez względu jak bardzo mnie to zniszczy i sponiewiera. wybierz to co dla ciebie będzie najlepsze, ja sobie jeszcze troszkę tutaj pokrwawię, ale to nic, bo może i do mnie los się kiedyś chociaż troszkę uśmiechnie. / niechcechciec
|
|
 |
W przyszłym roku postaram się być mniej beznadziejną niż w tym.
|
|
 |
Nie pamiętam swojej ostatniej radości, bo od dłuższego czasu jest tak do dupy.
|
|
 |
Nie mogę się doczekać tego szczęścia i radości, które niby zbliżają się do mnie małymi kroczkami.
|
|
|
|