 |
Chwila, w której mówił 'kocham' była moim osobistym wyznacznikiem szczęścia. Gdy tego nie słyszałam, nic innego nie miało sensu, był tylko płacz, ból, łzy. Łzy bardziej słone, niż sama sól. Tak smakował brak miłości. / bezimienni
|
|
 |
Tak bardzo tęsknię za przeszłością. Mogłabym codziennie cofać czas do tamtych chwil i jestem pewna, że nigdy by mi się nie znudziły. Bo.. no właśnie, czy szczęście może się znudzić? / bezimienni
|
|
 |
Czekając na to, aż powiesz mi 'żegnaj' popadam w aprehensję. Tak bardzo boję się się, że to już koniec naszych dni. Od dawna nie jest dobrze, ale przynajmniej 'jest'. Co zrobić mam, by przestać myśleć o Twoim odejściu, o tym, że zostaną mi po Tobie tylko bukiety zasuszonych kwiatów i zapach unoszący się w powietrzu, gdy tylko o Tobie pomyślę? Jak uciec od lęku przed straceniem czegoś, co do tej pory było moją codziennością, każdym rankiem i wieczorem, każdą myślą i westchnieniem? Jak pokonać mam strach, który wciąż towarzyszy mi coraz uciążliwiej pokazując swoją moc i przewagę nad moją psychiką? / bezimienni
|
|
 |
Niedawno byliśmy dziećmi a świat był piękny potem doszły problemy, uczucia, jakieś błędy. / HuczuHucz
|
|
 |
Mówił 'nie smuć się', a chwilę wcześniej dawał mi na to miliony powodów. Mówił 'tęsknię za Tobą', a nie pozwalał się zobaczyć. Mówił 'kocham Cię', szybko zapomniał o swoich uczuciach. / bezimienni
|
|
 |
Pamiętasz? Kiedyś obiecałeś mi, że nigdy nie przestaniesz mnie kochać. Kolejny przykład na to, że facetom ufać nie warto. / bezimienni
|
|
 |
Była pomiędzy nami tak ogromna cisza, że huk spadających łez ranił nasze uszy prawie tak samo, jak poranione były nasze serca. / bezimienni
|
|
 |
Byłam z nim szczęśliwa przez okrągły rok. Chyba wymagałam od losu zbyt wiele, prosząc o więcej. / bezimienni
|
|
 |
Mówią, że miłość wiecznie trwa. Niech trwa beze mnie. / Markowska.
|
|
 |
- Co Ci jest? Znowu płakałaś? Kto Cię zranił? Czemu jesteś smutna? Ej nie rycz, coś się stało? - Nie, wszystko w porządku, naprawdę nie musicie się martwić, kroiłam cebulę, kawałek mydła wpadł mi do oka, to napięcie przedmiesiączkowe. (...) Nie musicie znać prawdy. I tak wiem, że ona gówno Was obchodzi, a tą sztuczną troskę możecie okazywać komuś innemu. Ja mam dość fałszu. Chcecie pomóc? Zostawcie mnie samą z moimi problemami i zajmijcie się sobą. / bezimienni
|
|
|
|