 |
Kobieta zawsze znajdzie w sobie jakieś niedoskonałości. Zadaniem mężczyzny jest sprawić, by ich już więcej nie szukała.
|
|
 |
W wielu przypadkach ludzie, spotykając się z sobą, mają więcej iPhone'ów niż pomysłów. Są po studiach i po milionie nieudanych związków, lecz nie chcą się przyznać, że czasem mają zdarty z paznokci lakier i zdarte serce. Łatwiej im komunikować się przy pomocy aplikacji niż analogowych metod. Zamiast ustawić sobie nagranie na poczcie głosowej: „Nie mogę teraz rozmawiać, jestem rozjebany emocjonalnie", klika się do kogoś o ciekawych planach na weekend i urlopie w egzotycznym miejscu. Media społecznościowe sprzyjają kreowaniu zafałszowanego wizerunku, który później trzeba uwierzytelnić przy konfrontacji w realnym życiu. (...) Bezpieczniej jest wstrzyknąć sobie botoks w serce, żeby nie płakać i się nie śmiać, niż opowiedzieć komuś o swoich uczuciach. — Róża Augustyniak - "Gdzie się podziały analogowe maniery?
|
|
 |
Ludzie siedzą latem do późnego wieczora i palą papierosy, szepczą, snują marzenia, flirtują i wiedzą w głębi serca, że nic ich lepszego w życiu nie spotka — Carroll
|
|
 |
Coś tam jednak boli w środku.
|
|
 |
gdybym wiedziała, że tamtego ranka widzę Cię po raz ostatni śpiącego w moim łóżku, przeanalizowałabym każdy Twój oddech. zapamiętałabym każdy grymas Twojej twarzy, każdy centymetr ciała ułożony obok mnie. postarałabym się zapamiętać każdy, nawet najmniej znaczący szczegół.. gdybym tylko wiedziała, że już nigdy to się nie powtórzy, zachowałabym ten obraz w pamięci. bo mimo iż tych poranków było mnóstwo, żadnego konkretnie nie pamiętam, nie przykuwałam aż tak wielkiej uwagi, bo przecież miało ich być jeszcze nieskończenie wiele. tymczasem jeden z tych wielu, okazał się ostatnim. okazał się ostatnią nocą, w której mogłam Cię mieć. i uwierz, że gdybym mogła cofać czas, cofałabym go do końca życia, żeby tylko móc to przeżywać jeszcze raz, następny i kolejny. gdybym tylko wiedziała, że to będzie ostatni raz, gdybym tylko kurwa wiedziała/ bm :(
|
|
 |
Muszę zebrać się w sobie. Zszyć się z powrotem. Skleić, nawet prowizorycznie, bo się rozlatuję./59sekund
|
|
 |
Minął już jakiś czas, który pozwolił ci uporządkować w głowie całą przeszłość. Zaczęłaś trochę inne życie, z innymi ludźmi obok, z lepszymi perspektywami, z pewniejszymi nadziejami. Zamknęłaś za sobą drzwi, a później wyrzuciłaś od nich klucz. Nie chcesz już wracać, roztrząsać wszystkiego na nowo. Już wybrałaś, podjęłaś decyzję. Minione lata odeszły w niepamięć. Uśmiechasz się. Poranki stały się przyjemniejsze. Kawa smakuje lepiej. Wszystko stało się inne, piękniejsze. Jesteś weselsza, bynajmniej tak ci się wydaje, bo któregoś dnia trafiasz na kogoś, kto rujnuje wszystko jednym, jakże dotkliwym, a zarazem trafionym w samo sedno pytaniem - dlaczego jesteś nieszczęśliwa? [ yezoo ]
|
|
 |
uciekam przed złem tego całego gównianego świata w Jego ramiona. właśnie w nich odnajduję spokój i bezpieczeństwo. w Jego uśmiechu i oczach jest sens do przetrwania kolejnych godzin i dni. każdego ranka, kiedy budzą mnie ruchy Jego ciała, mam pewność, że całe moje szczęście to właśnie On. jest jak oaza, w której czuję się błogo i nic nie ma najmniejszego znaczenia. każda chwila z Nim daje mi absolutną pewność, że nic prócz Niego już nie jest mi potrzebne. kocham każdy Jego ruch, każdy centymetr jego ciała, Jego głos, uśmiech i kolor Jego oczu. kiedy bierze mnie w ramiona w środku mnie budzi się uczucie, którego nie jestem w stanie opisać, a moje ciało zaczyna drżeć. wywołuje najszczerszy mój uśmiech, kiedy mówi, że mnie kocha. wyciągnęłam dłoń w Jego stronę, na której oddałam mu serce, oddałam całą siebie, każdą moją wadę i każda najcudowniejszą cechę mojego charakteru. /bm ♥
|
|
 |
"Boję się pamięci o tych wszystkich ludziach, z którymi coś mnie łączyło, a z którymi rozdzieliło mnie milczenie."
-J. Borszewicz
|
|
 |
Nie mam już cierpliwości do pewnych rzeczy, nie dlatego, że stałam się arogancka, ale po prostu dlatego, że osiągnęłam taki punkt w moim życiu, gdzie nie chcę tracić więcej czasu na to, co mnie boli lub mnie nie zadowala. Nie mam cierpliwości do cynizmu, nadmiernego krytycyzmu i wymagań każdej natury.
Straciłam wolę do zadowalania tych, którzy mnie nie lubią, do kochania tych, którzy mnie nie kochają i uśmiechania się do tych, którzy nie chcą uśmiechnąć się do mnie. Już nie spędzę ani minuty na tych, którzy chcą manipulować. Postanowiłam już nie współistnieć z udawaniem, hipokryzją, nieuczciwością i bałwochwalstwem.
— José Micard Teixeira
|
|
|
|