 |
Ja naprawdę o Tobie zapomnę. Daj mi tydzień, miesiąc, rok, ewentualnie całe życie.
|
|
 |
gdybyś wiedział jak mnie irytujesz, sam byś sobie przypierdolił
|
|
 |
możesz mówić co chcesz . nigdy nie zależało ci na mnie we właściwy sposób.
|
|
 |
nasze rozmowy wyglądały tak : ty mówisz - ja słucham . ja mówię - ty piszesz sms'y .
|
|
 |
pamiętaj . twoje życie nic nie znaczy dla otaczającego świata . bądź tego świadoma .
|
|
 |
a ty ? moja przyjaciółko . czemu zauważasz mnie tylko wtedy, gdy jesteś sama ? czemu wspominasz o tęsknocie, gdy twoja niewinność może być podważona ? czemu ludzie, których 'nienawidzisz', zajmują czołowe miejsca w twoim harmonogramie ? powiedz, dlaczego tak jest ?
|
|
 |
łzy znowu rzeźbią drogę błędów, tych własnych i czyichś .
|
|
 |
zamknij się za drzwiami pokoju . usiądź w jego rogu i trwaj tam . chociaż przez chwilę nie będziesz sprawiać kłopotu . nie mówmy tu o śmierci, bo ktoś przypadkiem mógłby poczuć się winnym . a pamiętaj . nie miałaś być problemem, nigdy więcej . po prostu odejdź, przemknij niezauważalnie pozostawiając życie tym, którzy na to zasługują .
|
|
 |
o tak ! zniszcz sobie życie, żeby ludziom dookoła było dobrze . przecież na tym polega twoja pieprzona egzystencja !
|
|
 |
czuję jakby moje życie polegało na bieganiu za każdą zachcianką innych . chyba nie tak powinno to działać .
|
|
 |
you are a bitch! you know that?
|
|
|
|