 |
' Przyjaźn jest wzajemną zależnością, która opiera się na wzajemnej niezależności. '
|
|
 |
PRZYJACIEL , to ktoś , z kim można patrzeć w niebo . Z kim można się najebać . Śmiać się z niczego i płakać z wszystkiego . To ktoś , kto o 2 w nocy odbiera telefon I słucha jak klniesz na świat . i się Tobie nie dziwi .
|
|
 |
`euforia pozytywnych uczuć.
|
|
 |
nie lubi spódniczek, a czasem w nich chodzi. Lubi gorzką herbatę, a ciągle ją słodzi. Chce mieć długie włosy a ciągle je ścina, Nienawidzi przekleństw a często przeklina . . .
|
|
 |
'99,9% powierzchni mojego serca należy do Ciebie, wiesz?'
|
|
 |
'Znów mieć 5 lat, zanurzyć się w szafie mamy.. Do czubków butów powciskać chusteczki, topić się w za dużych sukienkach, pomalować się najmocniejszą szminką, wylać na siebie pół flakonu perfum i marzyć jak fajnie być dorosłą..'
|
|
 |
`nigdy nie chciałam być najlepsza. po prostu wystarczająca dla Ciebie. zostanę przy Tobie . - i nie pytam czy mogę. bądź na zawsze przy mnie i ze mną. !`
|
|
 |
`Mała dziewczynka wróciła do domu od sąsiadki, której ośmioletnia córeczka niedawno tragicznie zmarła. - Po co tam chodziłaś? - Spytał brat. - Żeby pocieszyć tę biedną panią. - A w jaki sposób Ty mogłaś ją pocieszyć? - Usiadłam jej na kolanach i płakałam razem z nią. Czasem nie potrzeba słów..`
|
|
 |
I wieczorem pójdę na 'Tą' ławkę w parku, na której spędzaliśmy te 'nasze' wieczory. Po to, żeby w nocy na chwilę przestać myśleć tylko o Tobie. Będe wyzywać się od naiwnych idiotek i sentymentalnych blondynek.
|
|
 |
Chcę żebyś pokochał mnie taką jaką jestem. Z moją podniesioną do góry brwią, gdy się złoszczę. Z moim pieprzykiem, który ukryty jest w takim miejscu, że nikt prócz nas nie będzie o nim wiedział. Pokochaj: moje skręcające się włosy, gdy robi się wilgotno. Ciche szepty, gdy chcę powiedzieć Ci co myślę, tak aby nikt nie słyszał oraz moje wielkie, małe serce z toną miłości i nutką małej dziewczynki.
|
|
 |
stojąc na ulicy w deszczu z papierosem w ręku , zrozumiała , że miłość nie istnieje . po czy ze sztucznym uśmiechem na twarzy , weszła do monopolowego po chusteczki .
|
|
 |
chciałabym wrócić do tych chwil, kiedy moim największym zmartwieniem było, czy zdążę na wieczorynkę
|
|
|
|