 |
uwolnić siebie od siebie, o to chodzi w zasadzie
|
|
 |
Gdy rzucasz koścmi, wypada siódemka/ pih-śmierć nas nie rozłączy
|
|
 |
Czasem oburzam się jak małe dziecko, tupię nogami, płaczę, krzyczę i rzucam telefonem w ścianę rozpaczając nad żałosną treścią moich smsów do Ciebie. Ale potem zdaję sobie sprawę, że nic nie zmienię. Nie pokochasz mnie. Potem zachowuje stoicki spokój. Jestem w końcu kobietą - umiem udawać lepiej niż ktokolwiek inny.
|
|
 |
Nie jestem dziś silna i nie będę
w żadne dzisiaj swojego życia.
|
|
 |
Zapowiadało się na ogromny deszcz.
I na burzę. A potem na płacz.
|
|
 |
krzyk na warstwy rozdzielasz, doszukujesz się podtekstów w cierpieniu.
|
|
 |
Tak, masz rację Boże-jestem przerażona, nie radzę sobie z życiem, ale ja przynajmniej wiem na pewno, że istnieję. Amen.
|
|
 |
nigdy nie pomyślałabym, że to się tak szybko skończy,
że w ogóle się skończy.
|
|
 |
Nie brak mi Ciebie, brak mi osoby która myślałam, że byłeś
|
|
 |
widac po oczach ze kochasz czasem tracic kontrole .
|
|
|
|