 |
-Biegasz z rana?
-Tak, głównie po mieszkaniu, krzycząc: "Kurwa, zaspałem!"
/?
|
|
 |
człowieka najbardziej boli drugi człowiek.
|
|
 |
naucz się korzystać z rad, które sam dajesz innym.
|
|
 |
do trzech rzeczy musisz się w życiu przyzwyczaić - cierpienia, przelotnego szczęścia i zawodu. one będą z Tobą na każdym kroku
|
|
  |
i uwielbiam cię nawet wtedy, gdy czochrasz moje świeżo ułożone włosy.
|
|
 |
najpiękniejszą rzeczą w fotografii jest to, że nigdy się nie zmienia. w przeciwieństwie do ludzi, których przedstawia.
|
|
  |
Chciałabym do ciebie napisać, tak po prostu, wziąć do ręki telefon, wybrać twój numer, który jest mi dobrze znany i wystukać na klawiaturze zwykłe 'siema, co tam? :)'. Chciałabym po prostu poczuć się tak jak kiedyś, kiedy jeszcze byliśmy razem. Dowiedzieć się co tam u ciebie słychać, czy u ciebie wszystko wporządku, czy dobrze ci się układa w związku i czy jesteś z nią szczęśliwy. Chcę to wszystko wiedzieć, ale boję się. Boję się do ciebie napisać. Sama zresztą nie wiem czemu. Moze dla tego, że pomyślisz 'boże, po co do mnie napisała' albo rzucisz jakąś skwaszoną minę, kiedy zobaczysz sms ode mnie albo po prostu nie odpiszesz. Dlatego nie napiszę do ciebie. Chociaż bardzo bym chciała. / charakterystycznie
|
|
 |
Chciałam po prostu wszystko naprawić i żyć dalej.
|
|
 |
Dobrze jak ludzie w związku się czasami kłócą. Lepsze to niż obojętność, niż machnięcie ręką na problemy i udawanie, że nic się nie dzieję. Gdy się kłócicie to znaczy, że obojgu Wam zależy, że to wszystko jeszcze ma dla Was sens i próbujecie naprawić to co po drodze się pierdoli.
|
|
  |
kocham Cię. tak po prostu. najmocniej na świecie.
|
|
 |
Uwielbiała szarpać go za koszulkę, wkładać zmarznięte dłonie pod kaptur.. widzieć ten jego szelmowski uśmiech, gdy bawiła się troczkami od jego ulubionej bluzy. Była naprawdę szczęśliwa. Teraz wie, że to wszystko było jej chorą wyobraźnią.. Że gdy odszedł bez pożegnania, w kieszeni tej wyimaginowanej bluzy zostawiła swoje serce..
|
|
 |
Pół roku później przypomniało mu się, że istnieje ona-jego przyjaciółka. Poszedł w miejsce ich spotkań, lecz bardzo się zdziwił, gdy jej tam nie zastał. Przecież w każdy czwartek co tydzień spotykali się właśnie tam. Wyciągnął telefon, zadzwonił do niej:
- Cześć, za ile będziesz?
- Chyba pomyliłeś numery, cześć -odłożyła słuchawkę.
I nagle usłyszał głos:
- Pół roku temu właśnie tak zakończyłeś z nią rozmowę.
|
|
|
|