 |
nieważne co myślisz i czy mi wierzysz, jestem dla Ciebie, dla siebie bym już nie żył
|
|
 |
nasza wielkość miała iskrzyć, a wygasa, gdy tak teraz na nią patrzę, a ty milczysz
|
|
 |
choć pomaluj mój świat, też bym tak chciał, by w sekundę zapomnieć, opanować szał, o problemach i o gniewie, o bólu, co siedzi w moim sercu, przez Ciebie, ja tak jak Ty chciałbym kiedyś być szczęśliwy, kochać, być kochanym tak na prawdę, nie na niby
|
|
 |
-co robisz? -szukam szczęścia. -w lodówce? -no gdzieś do cholery musi być.
|
|
 |
manifestuję moje fenomenalne powierzchnie tnące.
|
|
 |
'czasem płaczę, bo chce mi się płakac, wtedy czuję, że uchodzi ze mnie zło':)
|
|
 |
"Źródło tego co teraz jest źle leży tam kilka lat wstecz." /M
|
|
 |
i niby nie pisaliśmy o niczym ważnym, ale podnosił mi się poziom endorfin we krwi, kiedy widziałam jak świeci się okienko w telefonie, gdy przyszedł sms od ciebie.
|
|
 |
pewnie idę przed siebie, to przez Ciebie nie ma niczego bez Ciebie
|
|
 |
choć nie wiem, co nas czeka, odwaga dobra cecha, a duma w środku rozpierdala, aż pękają żebra
|
|
 |
jestem na pograniczu krain, w jednej Cię uszczęśliwię, a w drugiej nadal będę ranił. Nie chcesz, uwierz... Nie chcesz czuć tego na skórze.
|
|
|
|