 |
piję kolejny dzień, Ciebie nie ma
|
|
 |
wziąłbym sprawy w swoje ręce, ale obie mam zajęte, bo w jednej trzymam kieliszek a w drugiej butelkę
|
|
 |
Nie chcę tego pamiętać. Ponad 400 zasmolonych dni, ukrytych w dymie i pyle. I tego za którym poszłabym w dym, pozostał w nim, zapomniany. Nie chce tego pamiętać, bo wspomnę - przepalę te dni i następne. I życie, skruszone w marzeniach, zasmolone będzie niezmiernie.
|
|
 |
Chciałbym cie bliżej poznać, piękno zawsze mnie onieśmielało
|
|
 |
potem nie będzie czasu, w sumie nie ma już, rano nie ma wody na pustyni, kedy księżyc już opuścił nas
|
|
 |
jaram się tobą gdy zasłaniasz widok na wszystko, idziemy na żywioł
|
|
 |
to zbrodnia Ikara - symbole współczesnego "nie wyszło, ale się staram", a tak naprawdę nie mamy szans sami na siebie. to zbrodnia czy kara jest?
|
|
 |
jesteś egoistyczny, ciągle to, kurwa, słyszę, myślę, że nie jestem, skoro się nie zabiłem, byłem bliski... bliski, chciałem się wieszać, depresja popsychotyczna noc, list, garaż, pętla
|
|
 |
nie jem, nie śpię, nie chce mi się myśleć nawet o tym
|
|
 |
cokolwiek, błagam Cię, dlaczego to koniec, powiedz, kurwa, że nie jestem ćpunem. nie umrę, nie zdechnę, że nie masz mnie w dupie, nie umiem już, nie chcę, już dalej tak nie mogę. zabiję się przysięgam, że się zapierdolę, ja się potnę, kodeina mnie znieczuli i uwolnię duszę od ciała, już nie chcę do niego wrócić.
|
|
 |
sam sobie zaprzeczam, tak, jestem hipokrytą teraz wiesz dlaczego nie odzywam się
|
|
 |
chciałem się zabić i myślę, że gdybym nie istniał, to nie myślałbym o śmierci, jeśli bym nie miał życia, nie wyrzygałbym obiadu, gdybym odmówił zjedzenia
|
|
|
|