 |
zawsze będziesz ze mną jak moje dziary na ręku, znowu ktoś nas szuka a my nie mamy zasięgu
|
|
 |
zacząłem mecz o szczęście grać bez żadnych oczekiwań i nagle się zorientowałem że wygrywam
|
|
 |
na głowie stanął świat, gdy spojrzałem w twoje oczy, na bank to był jakiś znak, znowu dałem się zaskoczyć
|
|
 |
gram w otwarte karty bez żadnego pierdolenia
|
|
 |
kiedyś nie potrafiłam wam, tej prawdy głośno wykrzyczeć w pysk, jak to zrobiłam zostałam sama i serio, dziś nie żałuję nic
|
|
 |
Twoje oczy lubią mnie i to mnie zgubi
|
|
 |
less people, less bullshit
|
|
 |
znów jest jutro, a ja znów dziś boję się wstać, znowu wątpię, bo jestem sam,
znowu wątpię, bo nie chcę spaść, znów bez nadziei na dno jeszcze raz, więc powiedz, że świat już poniesie nas, bo czasem jest tak, że brak mi nadziei, bo boję się wstać, bo boję się spaść na dno jeszcze raz
|
|
 |
i niby wszystko teraz wam się układa tu, a mimo wszystko jednak coś cię ciągnie w dół
|
|
 |
może też stajesz do walki, ale upadasz na deski.. może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz?
wszystkie myśli i uczucia, których nie masz gdzie pomieścić
|
|
 |
to co było, tylko mija, nie znika jest ciągle obok, prześladuje cień życia tego, co będzie tu nie ma, ale przez to źle sypiasz jak w kleszczach przeszłości, przyszłości, we wnykach
|
|
 |
znowu Ci się już błyszczą oczka, jakby runął domek z kart naiwne pytanie czemu znów pijesz sam znałabyś odpowiedz jak posłuchałabyś ciszy raz
|
|
|
|