 |
wczoraj byłam ubrana w dres, na nogach miałam najki, na głowie czapkę, szłam by się z Tobą spotkać. a Ty przy wszystkich powiedziałeś `sorry, ale nie mogę dłużej z Tobą być jesteś za mało kobieca`. dzisiaj jestem ubrana w spódniczkę, na nogach mam szpilki, włosy rozpuszczone, makijaż idę przez miasto .. wszyscy za mną patrzą, a Ty, wczoraj mnie zostawiłeś dziś mówisz wszystkim, że ta ślicznotka jest Twoja. ale nie, teraz ta ślicznotka za mało kobieca już nie jest Twoja.
|
|
 |
‚Dziewczyny nie chcą być szczęśliwe. Dlatego umawiają się z chłopakami’
|
|
 |
Dzisiaj nie odejdę, o nie! Dzisiaj przypnę się do tamtej ściany za pomocą Twojego uśmiechu i będę tam wisiała i wisiała dopóki nie spadnę..
|
|
 |
Czasem zwisamy w dół, choć głowy mamy w górze.. Myśli latają wokół niej niczym muchy. Bezczelnie szepczą do uszu: ‚marny jesteś, człowieku, oj, marny!’
|
|
 |
Jej się nigdy donikąd nie spieszyło. Przez życie szła wolno, spokojnie, raz po raz zdarzało się, że niedbale, ale nie czuła presji czasu. Poruszała się spokojnie, nie znała czasowych oganiczeń.. Godzina nie miała sześćdziesięciu minut, doba nie składała się z dwudziestu czterech godzin. W jej życiu wszystko było wyraźnie nagięte..
|
|
 |
every time you don’t talk to me i die little inside
|
|
 |
there’s no such thing as love
|
|
 |
we loved with a love, that was more than love
|
|
 |
Myślałeś, że zapomnę? Zapomnieć nie mogę, pamiętać niewarto. | me.
|
|
 |
przysięgam, przez Ciebie tracę zmysły.
|
|
 |
Ona stała tam, na wzgórzu – czuła się trochę samotnie.. W dłoni trzymała niepewnie szary balonik. Czekała na niego. Czekała od momentu, w którym przypadkiem minęli się na ulicy..
|
|
 |
Stanąć i nie musieć się bać.. Przez zamknięte powieki patrzeć na wiatr.
|
|
|
|