głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kcrobert

Nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie odchodzą  od tak . Nie zrozumiem dlaczego potrafią w jednej chwili spakować swoje walizki i nawet bez słowa wytłumaczenia czy pożegnania  odchodzą. To boli najbardziej  bo ta burza  której nic nie zapowiadało pozostawia po sobie ogromne zniszczenia. Przez tygodnie i miesiące zastanawiasz się co źle zrobiłaś  że tak nagle odszedł. To strasznie męczy. Bardzo trudno pogodzić się z myślą  źle go kochałam  że wczoraj był  a dziś odszedł . Trudno wtedy poukładać sobie cały świat  bo w jednej sekundzie kończy się wszystko. To trochę jak śmierć tylko wtedy nie umarł on  ale umarłam ja. I umierałam bardzo długo  bo każdego dnia moje serce rozpadało się w drobne kawałki. Po jego odejściu nic nie było proste. Nadal nie jest. Świadomość tego  że nie byłam wystarczająco dobra sprawia  że nie chcę nikomu ufać  powierzać siebie i swojego serca  bo mam wrażenie  że znów będę niezbyt dobra  że będę nieodpowiednia.   napisana

zakochanawnimx3 dodano: 22 lipca 2014

Nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie odchodzą "od tak". Nie zrozumiem dlaczego potrafią w jednej chwili spakować swoje walizki i nawet bez słowa wytłumaczenia czy pożegnania, odchodzą. To boli najbardziej, bo ta burza, której nic nie zapowiadało pozostawia po sobie ogromne zniszczenia. Przez tygodnie i miesiące zastanawiasz się co źle zrobiłaś, że tak nagle odszedł. To strasznie męczy. Bardzo trudno pogodzić się z myślą "źle go kochałam, że wczoraj był, a dziś odszedł". Trudno wtedy poukładać sobie cały świat, bo w jednej sekundzie kończy się wszystko. To trochę jak śmierć tylko wtedy nie umarł on, ale umarłam ja. I umierałam bardzo długo, bo każdego dnia moje serce rozpadało się w drobne kawałki. Po jego odejściu nic nie było proste. Nadal nie jest. Świadomość tego, że nie byłam wystarczająco dobra sprawia, że nie chcę nikomu ufać, powierzać siebie i swojego serca, bo mam wrażenie, że znów będę niezbyt dobra, że będę nieodpowiednia. / napisana

Upadłem  to nie było śmieszne. nadal wiem  że w upadku najgorsza jest świadomość przez co się upada...

magda_lena37 dodano: 22 lipca 2014

Upadłem, to nie było śmieszne. nadal wiem, że w upadku najgorsza jest świadomość przez co się upada...

Miłość nic nam nie gwarantuje  bo jest ryzykiem  którego każdy potrzebuje w jakimś stopniu.

magda_lena37 dodano: 22 lipca 2014

Miłość nic nam nie gwarantuje, bo jest ryzykiem, którego każdy potrzebuje w jakimś stopniu.

tak  to ja jestem tym gorszym dzieckiem które wychowało się na rapie. to ja jestem tym szczeniakiem który biegał z chłopakami po osiedlu. to ja jestem tą która przesiaduje na ławkach i przystankach pijąc i drąc się wniebogłosy. to ja jestem tą która pyskuje do takiego stopnia  że kiedyś za to zgarnie. to ja jestem tą wredną i chłodną panną  do której dotrzeć potrafi tylko kilka osób. to ja gram ludziom na nerwach i mam z tego niezłe śmiechy. to ja chodzę ubrana na szeroko i w dupie mam opinie innych. to ja komentuję głośno  gdy coś mi się nie podoba. tak  to ja   ta zła i niedobra  której nie warto poznawać.

magda_lena37 dodano: 22 lipca 2014

tak, to ja jestem tym gorszym dzieckiem które wychowało się na rapie. to ja jestem tym szczeniakiem który biegał z chłopakami po osiedlu. to ja jestem tą która przesiaduje na ławkach i przystankach pijąc i drąc się wniebogłosy. to ja jestem tą która pyskuje do takiego stopnia, że kiedyś za to zgarnie. to ja jestem tą wredną i chłodną panną, do której dotrzeć potrafi tylko kilka osób. to ja gram ludziom na nerwach i mam z tego niezłe śmiechy. to ja chodzę ubrana na szeroko i w dupie mam opinie innych. to ja komentuję głośno, gdy coś mi się nie podoba. tak, to ja - ta zła i niedobra, której nie warto poznawać.

 domówka u niego. siedziała na łóżku  z jego piwem w dłoniach. dochodziła 3 nad ranem. poczuła  jak piwo robi swoje. chciała się położyć. połowa osób już się zbierała  więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. przytuliła twarz do poduszki  która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. przymknęła oczy. obudziła się gdzieś po godzinie. poczuła pod głową coś  co na pewno nie było poduszką. leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. podniosła się wolno  żeby go nie obudzić. przeczesała palcami włosy  na wypadek gdyby jednak tak się stało. napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM  ŻE BEZ POŻEGNANIA. zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach  pomyślała  że pewnie coś mu się śni. w końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy.poczuła wibracje telefonu.  tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów.  ugięły się pod nią kolana. miała wrażenie  że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.

magda_lena37 dodano: 22 lipca 2014

`domówka u niego. siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach. dochodziła 3 nad ranem. poczuła, jak piwo robi swoje. chciała się położyć. połowa osób już się zbierała, więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. przytuliła twarz do poduszki, która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. przymknęła oczy. obudziła się gdzieś po godzinie. poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką. leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. podniosła się wolno, żeby go nie obudzić. przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało. napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA. zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach, pomyślała, że pewnie coś mu się śni. w końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy.poczuła wibracje telefonu. "tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów." ugięły się pod nią kolana. miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.

 może i mówię  że mam Go w dupie. że pierdole jego i tę jego nic nie wartą miłość. może i oglądam się już za innymi chłopakami. może nawet podoba mi się jego kolega. ale pośród tego wszystkiego wciąż widzę jego. chociaż wiedz  że tego nie chce. chociaż teoretycznie zakończyłam już ten rozdział w moim życiu. może i powiesz  że jestem żałosna  ale w głębi serca nadal coś do niego czuje. nie potrafię ot  tak zapomnieć o tym  co było. mimo  że mnie krzywdził. że płakałam i cierpiałam. to za bardzo utkwiło w moim sercu. a ja nadal mam żal do siebie  że to się akurat tak musiało skończyć.

magda_lena37 dodano: 22 lipca 2014

`może i mówię, że mam Go w dupie. że pierdole jego i tę jego nic nie wartą miłość. może i oglądam się już za innymi chłopakami. może nawet podoba mi się jego kolega. ale pośród tego wszystkiego wciąż widzę jego. chociaż wiedz, że tego nie chce. chociaż teoretycznie zakończyłam już ten rozdział w moim życiu. może i powiesz, że jestem żałosna, ale w głębi serca nadal coś do niego czuje. nie potrafię ot, tak zapomnieć o tym, co było. mimo, że mnie krzywdził. że płakałam i cierpiałam. to za bardzo utkwiło w moim sercu. a ja nadal mam żal do siebie, że to się akurat tak musiało skończyć.

 poczułam Jego ciepłe dłonie na mojej tali  Jego oddech na mojej szyi i Jego głowę opartą na moim ramieniu.uśmiechnięta jedną ręką mieszałam rosół  a drugą złapałam go za dłoń którą on wydostał spod mojej  zgasił palnik wyjmując łyżkę z dłoni i odwrócił mnie w swoją stronę  po czym wpatrzony w moje oczy zamknął swoje i złożył na moich ustach długi namiętny pocałunek.uwielbiałam patrzeć w jego niebieskie tęczówki uwielbiałam z nim przebywać.tylko dotarło to do mnie zbyt późno.zbyt późno zrozumiałam co takiego miałam. doceniłam po stracie.doceniłam po kłótni która całkowicie zmieniła wszystko..teraz trzeba nauczyć się żyć z myślą że on będąc na gg nie napisze ze mając komórkę w dłoniach nie zadzwoni że będąc w okolicach mojego domu nie wstąpi na herbatę i że nigdy nie odgrzeję mu tego pieprzonego rosołu..

magda_lena37 dodano: 22 lipca 2014

`poczułam Jego ciepłe dłonie na mojej tali, Jego oddech na mojej szyi i Jego głowę opartą na moim ramieniu.uśmiechnięta jedną ręką mieszałam rosół, a drugą złapałam go za dłoń,którą on wydostał spod mojej, zgasił palnik wyjmując łyżkę z dłoni i odwrócił mnie w swoją stronę, po czym wpatrzony w moje oczy zamknął swoje i złożył na moich ustach długi,namiętny pocałunek.uwielbiałam patrzeć w jego niebieskie tęczówki,uwielbiałam z nim przebywać.tylko dotarło to do mnie zbyt późno.zbyt późno zrozumiałam co takiego miałam. doceniłam po stracie.doceniłam po kłótni,która całkowicie zmieniła wszystko..teraz trzeba nauczyć się żyć z myślą,że on będąc na gg nie napisze,ze mając komórkę w dłoniach nie zadzwoni,że będąc w okolicach mojego domu nie wstąpi na herbatę i że nigdy nie odgrzeję mu tego pieprzonego rosołu..

siedziałam z kumplem na polskim  i już na samym początku lekcji nie mieliśmy siły do życia. nauczycielka kazała napisać wypracowanie na podany na tablicy temat. olałam zadanie  prawie zasypiając na ławce a przy okazji ciągnąc łacha z klasowych plastików siedzących ławkę przed Nami. 'Kamil  dlaczego nie piszesz?'   zapytała oburzona nauczycielka. 'bo nie mam ochoty'   dodał kumpel  wkładając słuchawkę do ucha. 'w tej chwili zacznij pisać!'   krzyknęła nauczycielka  otwierając dziennik na stronie z uwagami. 'w sumie .. to mógłbym zacząć pisać rozprawkę  w której poruszyłbym temat dlaczego koleżanka w ławce przede mną ma pizdę jak wiadro  ale w sumie to mi się nie chce i znam już odpowiedź   jakbym miał w niej tyle kutasów  to by z niej strzępek został'   powiedział  cynicznie patrząc się na znienawidzoną blondynkę  która prawie zapadła się pod ziemię. patrzyłam na Niego z wybauszonymi oczami  nie mogąc powstrzymać śmiechu  po pięciu minutach lądując u dyrektora razem z Nim.

magda_lena37 dodano: 22 lipca 2014

siedziałam z kumplem na polskim, i już na samym początku lekcji nie mieliśmy siły do życia. nauczycielka kazała napisać wypracowanie na podany na tablicy temat. olałam zadanie, prawie zasypiając na ławce a przy okazji ciągnąc łacha z klasowych plastików siedzących ławkę przed Nami. 'Kamil, dlaczego nie piszesz?' - zapytała oburzona nauczycielka. 'bo nie mam ochoty' - dodał kumpel, wkładając słuchawkę do ucha. 'w tej chwili zacznij pisać!' - krzyknęła nauczycielka, otwierając dziennik na stronie z uwagami. 'w sumie .. to mógłbym zacząć pisać rozprawkę, w której poruszyłbym temat dlaczego koleżanka w ławce przede mną ma pizdę jak wiadro, ale w sumie to mi się nie chce i znam już odpowiedź - jakbym miał w niej tyle kutasów, to by z niej strzępek został' - powiedział, cynicznie patrząc się na znienawidzoną blondynkę, która prawie zapadła się pod ziemię. patrzyłam na Niego z wybauszonymi oczami, nie mogąc powstrzymać śmiechu, po pięciu minutach lądując u dyrektora razem z Nim.

Nieważne jak bardzo Cię kocham nigdy nie będę próbowała zatrzymać Cię przy sobie siłą. Pragnę Twojego szczęścia  a jeżeli jest Ci lepiej beze mnie to niech tak zostanie. Nic na siłę. Wróć dopiero jak będziesz wiedział  że ja to jedyna albo zjeżdżaj i znajdź kogoś  na kogo nie będziesz się wściekał. Lizzie

i-need dodano: 22 lipca 2014

Nieważne jak bardzo Cię kocham nigdy nie będę próbowała zatrzymać Cię przy sobie siłą. Pragnę Twojego szczęścia, a jeżeli jest Ci lepiej beze mnie to niech tak zostanie. Nic na siłę. Wróć dopiero jak będziesz wiedział, że ja to jedyna albo zjeżdżaj i znajdź kogoś, na kogo nie będziesz się wściekał./Lizzie
Autor cytatu: lizzie

W końcu znajdujesz osobę z którą możesz wszystko. Z którą uwielbiasz wszystko  począwszy od robienia kanapek poprzez rozmawianie. Osobę przy której nawet najbardziej prymitywna czynność jak spacer w deszczu potrafi być czymś niezwykłym  czymś niecodziennym. Każdy z nas czeka na osobę  dzięki której poranne wstawanie z łóżka będzie miało sens. Kiedy już ją znajdziemy  nie pozwólmy sobie jej odebrać. Szarpmy się z losem  walczymy z przeznaczeniem  ale nie pozwólmy pozbawić się szczęścia.   ?

treasures dodano: 22 lipca 2014

W końcu znajdujesz osobę z którą możesz wszystko. Z którą uwielbiasz wszystko, począwszy od robienia kanapek poprzez rozmawianie. Osobę przy której nawet najbardziej prymitywna czynność jak spacer w deszczu potrafi być czymś niezwykłym, czymś niecodziennym. Każdy z nas czeka na osobę, dzięki której poranne wstawanie z łóżka będzie miało sens. Kiedy już ją znajdziemy, nie pozwólmy sobie jej odebrać. Szarpmy się z losem, walczymy z przeznaczeniem, ale nie pozwólmy pozbawić się szczęścia. / ? /

żeby przynajmniej raz w miesiącu wstawał przede mną i w pochmurny poranek budził mnie uśmiechem i zapachem gorącej kawy  brał na ręce i zanosił do garderoby pomagając znaleźć odpowiednie wdzianko na dzisiejszy dzień  obsypał całe ciało milionami pocałunków  wyszeptał jak to bardzo kocha  zaprosił po zimnym prysznicu do kuchni na śniadanie  przyrządził moją ulubioną granole z jogurtem mrożonym  śmiał się z mojego upapranego nosa  wylizał pozostałości  na później  z kącików ust  włączył najgłupszą komedie i kazał grzecznie oglądać  a sam wziął się za sprzątanie  w południe zabrał na obiadowy piknik nad jezioro by wspólnie spędzić resztę dnia  pokazując przez cały czas że jeszcze nikt tak bardzo jak ja nigdy nie był dla niego ważny.

lalkowata dodano: 22 lipca 2014

żeby przynajmniej raz w miesiącu wstawał przede mną i w pochmurny poranek budził mnie uśmiechem i zapachem gorącej kawy, brał na ręce i zanosił do garderoby pomagając znaleźć odpowiednie wdzianko na dzisiejszy dzień, obsypał całe ciało milionami pocałunków, wyszeptał jak to bardzo kocha, zaprosił po zimnym prysznicu do kuchni na śniadanie, przyrządził moją ulubioną granole z jogurtem mrożonym, śmiał się z mojego upapranego nosa, wylizał pozostałości "na później" z kącików ust, włączył najgłupszą komedie i kazał grzecznie oglądać, a sam wziął się za sprzątanie, w południe zabrał na obiadowy piknik nad jezioro by wspólnie spędzić resztę dnia, pokazując przez cały czas że jeszcze nikt tak bardzo jak ja nigdy nie był dla niego ważny.

I'm right? :

magda_lena37 dodano: 22 lipca 2014

I'm right? : )

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć