 |
|
Najgorszy jest lęk przed czymś, czego nie można nazwać.
|
|
 |
|
I tylko zapalniczka rozgrzeje nasze serca.
|
|
 |
|
Nie widzę nic, boję się odbicia z lustra. Stoję zarażony zdradą którą przyniosła na ustach.
|
|
 |
|
I wzywa mnie noc, co noc. I przeobraża.
Ale nie martw się o mnie, niedługo wracam.
|
|
 |
|
Już mam tego dosyć.. Twój świat mnie wykończył, stopił.
|
|
 |
|
Dzień 1.
Wyszłam ze szpitala. Wsiadłam do samochoodu. Zima jest piękna.
|
|
 |
|
Dźwięk gniecionej blachy zapamiętam do końca życia. Smród spalenizny, wyciekającej benzyny, krzyk. Sekunda, dwie, trzy... Pogotowie, policja, strach, szpital, połamane kręgi... Wiem, że nie zasłużyłam. Wiem, że mam ogromny dług do spłacenia. Od dziś świeczki na torcie dmucham dwa razy w roku.
|
|
 |
|
Podobno pada problemami.. Cud że nie moknę.
|
|
 |
|
Ludzie gubią się, gubią sens. Biegną za czymś, co marnością jest. Chcą mieć, zamiast być. Gdzie jest sens? Szybki seks, sztuczni ludzie, wargi, cycki, botoks - kult ciała, zaniedbanie duszy. Tylko po co?
|
|
 |
|
Nie trzeba umrzeć, żeby przeżyć piekło.
|
|
 |
|
Najważniejsze dokonuje się w ciszy wewnętrznej.
|
|
 |
|
Jak dym z papierosa unoszę się ponad ten jebany mętlik.
Moja osoba w modlitwie do Boga nie szuka sugestii.
|
|
|
|