 |
Mam coś w środku spierdolone. Na amen.
|
|
 |
Nigdy nie osiągniesz swojego celu, jeżeli będziesz się zatrzymywał i rzucał kamieniami w każdego psa, który zacznie na Ciebie szczekać.
|
|
 |
Zawsze musiałam się sparzyć, żeby coś zrozumieć. Wszystko chciałam sama przeżyć. Mam tendencję do spalania się. Taki charakter.
|
|
 |
A przecież wykluczanie ludzi ze swojego otoczenia jest zabijaniem tych, co podeszli zbyt blisko.
|
|
 |
Są słowa, które zostają w nas na zawsze i takie, o których zapominamy po kilku minutach.
|
|
 |
https://www.youtube.com/watch?v=bZ5Ncy7TqWA
|
|
 |
Jak kiedykolwiek to teraz. Jak kochać to ideał. Zamknięta butla to gadka szczera, jak chce parodię - to otwieram.
|
|
 |
Chcę święty spokój, a tu ból jak diabli.
|
|
 |
Może ktoś dzwoni dziś do Ciebie pod rząd ósmy raz. Wyciszony, ale światło diody nie da spać. I nie wiem w co ale jak dzwoni to wierzy, i chyba każdy kiedyś ma to przeżyć.
|
|
 |
Dzień 147. Blizny nie przestają dokuczać od tak, rany nie goją się z dnia na dzień. Cała moja dusza jeszcze boli i wystarczy jedno niewłaściwe dotknięcie żaby wszystko się rozsypało, a mnie zalał cały krwotok żalu, krzywdy i wspomnień. Całą noc przegadałam z chłopakiem, którego mogłabym owinąć wokół palca i żyć dobrze, ale kiedy myślałam że mogłabym go pocałować było mi nie dobrze bo moje usta nie zagoiły się jeszcze po innych pocałunkach.
|
|
 |
Dzień 146 Byłam w Zoo, wysłałam mu fotę z pozdrowieniami. Niby nie powinnam, niby powinnam zapominać, ale tak jest mi lepiej jak czasem mogę mu coś podesłać. Nawet jeżeli nie odpisze, nie odezwie się, usunie, a na koniec mnie wyśmieje - to nic się w moim życiu nie zmienia. Nie będziemy już razem. Tamte wakacje się nie powtórzą. Dzisiaj od tak dawna mam plany na jutro, na za tydzień - obiecuję się śmiać więcej, przestać do wszystkich warczeć. Chcę żyć!
|
|
 |
Dzień 144. Ruchał ciało i emocje. Zabrał mi wszystko...
|
|
|
|