 |
|
usiądź wygodnie i weź się mną poczęstuj
zbędne czułości po prostu są nie na miejscu
|
|
 |
|
pewnie się wściekasz na całą sytuację
lecz w razie, jakby co wiesz, w której mieszkam klatce
|
|
 |
|
chociaż na co dzień prowadzasz się z tamtym leszczem
gdy tylko jestem obok, traktujesz go, jak powietrze.
|
|
 |
|
uspokajam oddech standardowo procentami
|
|
 |
|
zawitał nowy rok i sprawił, że miałam Ciebie już dość. uff.
|
|
 |
|
była cisza, cisza i cisza i za chwilę cichy głos, gdy napisał: "a teraz pozwól, że spieprzę Ci ten cudowny wieczór". no i tak jak obiecał, tak uczynił.
|
|
 |
|
niektórzy czują wódkę, inni po prostu ją piją.
|
|
 |
|
przykładając stetoskop do swego serca, bije jak oszalałe, jakby chciało coś przekazać, zwrócić tym na siebie uwagę. / wracajtuno.
|
|
 |
|
w swoim DNA nosisz jakiś skurwiały gen
|
|
 |
|
zamiast palców serdecznych używasz wskazujących
|
|
 |
|
nigdy nie dam ci o sobie zapomnieć, możesz być pewien
|
|
 |
|
Pierdolę te złe dni i tych ludzi, co się do tego przyczynili.
|
|
|
|