 |
palę papierosa przy kawie nad ranem,
niewiele osób zasługuje na pamięć
|
|
 |
stagowane ściany, podwórka, ulice, wiecznie ujarany, to beztroskie życie, choć nie było siana, to były pomysły iekipa zgrana, w jednym miejscu wszyscy
|
|
 |
kocham się z nim zatracać i nie mam po tym kaca
|
|
 |
widzisz mnie codziennie obok siebie zanim zaśniesz, jak ja kocham to uczucie, kiedy wstaję rano,
kiedy mnie oplata Twoje nagie ciało, kiedy moje ciało Twoje ciało pieści,
jak to w kilku zdaniach można tak naprawdę streścić?
|
|
 |
czuła, że wciąż Cię kocham, ja wiedziałem, że po nocach długo w poduszkę szlocha,
i, że z Tobą radocha, że żyje nam się jak w bajce
|
|
 |
pamiętam jak się uśmiechałaś, jak zasypiałaś, delikatną grę mięśni Twojego ciała
|
|
 |
nie mów mi, że za dużo pije, pieprzę to, to moje życie, ja nim żyje
|
|
 |
kocham Cię pomimo innych myśli.. kocham Cię pomimo, że to wyścig
|
|
 |
szybkim tempem z pracy na komende mnie odbierać.. przepraszam za to wszystko, naprawde to doceniam, uczyłaś mnie inaczej - zrobiłam po swojemu, ulica nauczyła, żeby żyć wbrew systemu
|
|
 |
wśród dziewczyn zauważam coraz większy upadek,
szerzy się kurestwo już wśród małolatek ;)
|
|
 |
dobre maniury są tu z nami, ona cię nie sprzeda, ani nie zostawi,
ZAWSZE BĘDZIE CZEKAĆ Z OTWARTYMI RAMIONAMI
|
|
 |
I przychodzi w końcu taki moment, kiedy rozumiesz, że to nie ma sensu. a tak naprawdę nigdy go nie miało. to było tylko chore wyobrażenie idealnej miłości.
|
|
|
|