 |
niby wszystko teraz wam się układa tu, a mimo wszystko jednak coś Cię ciągnie w dół
|
|
 |
a skąd mam wiedzieć czemu tak się pojebało ? jakbym wiedział, to bym nie pozwolił, żeby tak się stało
|
|
 |
czuję się tak jakbym nigdy nie istniał, i nic się nie stało a ty nigdy nie przyszłaś, więc pij za wolność i wyjście na prostą osobno, bo razem nam się zjebał światopogląd podobno
|
|
 |
skazany na smutek, nie chce już nikogo zranić, bo wole od ciebie odejść, niż non stop ciebie ranić
|
|
 |
nie mogę od tak mieć wyjebane, to ryje banie, myśląc ciągle, że żyję dla niej
|
|
 |
i nie tęsknie kiedy patrzę co za nami
|
|
 |
ściśnij dłoń mą i nic nie mów, pójdźmy razem, pogrążeni w tym milczeniu, wiecznej nieśmiertelnej ciszy, też to słyszysz ?
|
|
 |
W słuchawkach leci nasz ulubiony kawałek, jest dość ciemno, a ja siedzę tu sama, i wiesz co? Pod klatką piersiową, tak tu - po lewej stronie, coś boli i chyba znów coś jest nie tak i chyba znów tęsknię. Chciałam napisać do Ciebie list. List, którego nigdy nie przeczytasz. W którego zakończeniu napisałabym, że byłeś najpiękniejszą rzeczą, jaka kiedykolwiek mi się przytrafiła, a następnie wsadziłabym go gdzieś pomiędzy inne kartki. Zapewne kiedyś przez przypadek bym go znalazła i może to wszystko by wróciło, może by zabolało, a może uśmiechnęłabym się i odłożyła go z powrotem na swoje miejsce. Nigdy byś nie wiedział. Nigdy byś się nie domyślił, że ja, że Ty, że to wszystko było dla mnie tak bardzo ważne, że kiedyś tak bardzo chciałam być. / Endoftime.
|
|
 |
trzy miesiące, trzy cudowne miesiące, M < 3
|
|
 |
znowu wskrzeszam te wspomnienia, to coś jak ból nałogu,
nie chce marzyć, ani śnić, nie mów, że bez powodu,gdyby nie postanowienia to pewnie już bym pił,
znowu pluje sobie w brodę, czuje opadam z sił,
desperackie myśli, brakuje Cie w ramionach,
stoję tylko krok od progu, by wziąć i je wykonać,
czemu Ci to wykrzyczałem? doprawdy nie rozumiem,
jestem jak dziecko we mgle-zgubione w zdarzeń tłumie,
iskra nadziei się tli, choć nie dostrzegam słońca, prawdziwa miłość nie,nie umiera do końca
|
|
 |
nie chcę kumpli od kieliszka, choc pragnę zapomnienia:)
|
|
 |
sto tysięcy dni nieskończone szczęścia.. ja i on cały mój wszechświat
|
|
|
|