 |
była skurwiała, stworzyła skurwiela, serducho zamieniło w lod mu sie teraz..
|
|
 |
gdybym miała tylko możliwość, małą szansę, uwierz, że już dziś zniknęłabym stąd na zawsze. zwyczajnie oderwałabym się od tego co przyziemne i odeszła gdzieś, gdzie tak naprawdę zaczęłabym w końcu żyć, już nie na pozór wmawiając sobie przy każdej możliwej okazji, że może jednak ma to jakiś sens. odeszłabym bez słowa, bez najmniejszego pożegnania, bez żalu w oczach tych najbliższych, bez miliona cisnących się do ust pytań, dlaczego posiadając wszystko mówię, że nie posiadam nic by było warte mojego życia tutaj, dlaczego właśnie tego chcę? / endoftime.
|
|
 |
pamiętam tą chwilę, jedno słowo wszystko zmienia, kiedyś koleżka dziś frajera dla mnie nie ma, pamiętam te czasy, bez kłopotów wszystko spoko, dzisiaj nad przyszłością zastanawiam sie głęboko
|
|
 |
nie ważne jak wyglądasz, ważne czy jesteś porządna i nie ważne czy rozkładasz towar czy gonisz towar, jesteś spoko? zbij pionę i nie spierdol tego ziomal, yo!
|
|
 |
zabłądziłem wśród tych ulic, brudnych ulic, brudnych tak że możesz brud przytulić
|
|
 |
prawdziwym przybijam grabe, siemasz mordo, życze z fartem, rodzina przyjaciele ziomki - to jest dla mnie ważne
|
|
 |
rozejrzyj się co człowiek robi, a teraz spójrz w lustro i to powiedz człowiekowi
|
|
 |
tak ma być dalej, za jaką kare? jebać to, dawaj na balet, elo ziomale!
|
|
 |
i jest ci trochę szkoda że było coś między wami, uspokajasz oddech standardowo procentami
|
|
 |
mam tego dość, problemy na drodze, telefon, słuchawki i buty - wychodzę było późno, ja byłem na mieście, rap na słuchawkach i luźno nareszcie
|
|
 |
pamiętaj, że słowa nic nie znaczą, przy Tobie chce tylko zasnąć
|
|
 |
miłość to dwoje ludzi którzy sobie służą, czerpią z tego radość, budują, nie burzą, przyjaźń pasja w drugim, iskra w oczach, szacunek namiętność a nie życie na pokaz
|
|
|
|