|
ktoś kto doceni Twoją miłość, nigdy nie narazi Cię na ból. Zostaw ludzi którzy Cie niszczą nie dając nic w zamian.
|
|
|
Rezygnuje, poddaje się, stacza, opada na dno. Nie, nie dotknęła go jeszcze, ale mało brakuje. Gdy tylko zostaje sama, zamyka się w swoim świecie i marzy, bo już tylko to jej zostało. Płacze, gdy nikt nie patrzy, zdejmuje maskę wesołej, bezkonfliktowej, uroczej dziewczyny, może już kobiety, odkłada ją na bok i widać zniszczony, pełen bólu wrak kiedyś dobrze funkcjonującego pojazdu, poprawnie płynącego statku, normalnego człowieka. Jej oczy już się nie uśmiechają od dawna, odrzuca każdego kto chce się do niej zbliżyć, niczego nie czuje, niczego i nikogo nie potrzebuje. Dlaczego więc nie odejdzie? Bo myśli o swoich bliskich, stwierdziła, że będzie żyła tak długo jak jej dano z góry, będzie to nieszczęśliwa egzystencja, ale wytrwa, na pewno wytrwa..
|
|
|
i nie wiem, nie wiem nic, ale lubię, jak się uśmiechasz, jak sama nie mogę zapanować nad ustami, i nawet twoje głupie teksty od czasu do czasu są miłe, i może to głupie, chyba na pewno, ale jesteś tym ulubionym, dzięki któremu każdy dzień jest przyjemniejszy, i siedzę sobie, huczuhucz nawija, a ja za chwilę pójdę się sponiewierać, bo już dłużej grzecznej dziewczynki grać nie potrafię, pardon. i nie wiem sama o co mi chodzi, ale jest fajnie.[aj.lofju]
|
|
|
|
Czasem bardzo ciężko jest lubić ludzi.
|
|
|
|
to przez proste gesty i słowa człowiek najbardziej się przywiązuje.
|
|
|
|
Nie wiem jaka jest twoja recepta, by żyć tu, mieć coś, czuć coś i przetrwać, ale ja muszę się czasem zbesztać, poczuć granice, alkohole wymieszać. | Pezet
|
|
|
|
fajnie wiedzieć, że tej drugiej osobie zależy równie mocno
|
|
|
Ok, spytaj siebie. Co jest warte uwagi, a co nie warte śliny by splunąć. Co jest płodną myślą, co zużytą gumą.
|
|
|
Bóg mi świadkiem chciałbym żyć tu normalnie
|
|
|
Nie zapuszczać korzeni, lecieć jak liść na wietrze
|
|
|
|
Czasami zastanawiam się co myślisz, gdy na mnie patrzysz.
|
|
|
|