 |
GRZECZNA KULTURALNA ZABAWA BEZ ALKOHOLU!
|
|
 |
uwielbiała jego oddech na swojej szyi jego dłonie na jej biodrach jego zapach na swoim ciele jego kocham wyszeptane jej do ucha
|
|
 |
powątpliwiam w ciebie często jednak kocham cie za przeszłość
|
|
 |
nasze MY składa sie przede wszystkim z Ciebie i Mnie ale też z wspólnych chwil z różnych wielokrotnych naszych kłamstw z tysiąca kłótni i z codziennego banalnego kocham
|
|
 |
wszystko w życiu zewnątrz wdaje się jak słodka śliczna malinka jednak w środku jest wiele Robaków.
|
|
 |
bo ja ma tak raz go bardzo chcę blisko raz nienawidzę raz pragnę a raz odpycham raz potrzebuje a raz mam dość naszczacie w jednym jestem stała że go kocham ..
|
|
 |
Nie jestem święty, sam się rozliczam
To co złe, niechciane, wciąż mnie spotyka
Mam drzazgi w duszy, biorę to na klatę
Wyciągam rękę na zgodę, zgodę ze światem.
|
|
 |
Zamknij oczy, to proste! Chcę do trzech policzyć,
otworzyć oczy i cały syf zamieniać w pozytyw
|
|
 |
Żyję z dnia na dzień i nie wiem co się zdarzy.
Jedno jest pewne: ze śmiercią mi nie do twarzy
|
|
 |
Bo ja jestem alkoholem którym się upijasz, jak amfetamina robię Tobie
w głowie miraż. Zmieniam nastrój i klimat, i nie możesz mnie zatrzymać
|
|
 |
Gdyby nie to, zniknął by mi z oczu wreszcie płacz, a z ust kurwa mać, kurwa mać i kurwa mać.
|
|
|
|