|
"Od XIV wieku pentagram jest uważany za symbol szatana, ze względu na podobieństwo do głowy kozła (odwrócony dwoma wierzchołkami do góry). W XIX wieku Eliphas Lévi podzielił pentagramy na "dobrą stronę" i "złą stronę". Za "dobrą" uznał ten odwrócony jednym wierzchołkiem do góry, za "złą" odwrócony – zwrócony dwoma wierzchołkami do góry." /Jo Nesbo - Pentagram
|
|
|
Patrzenie przez pryzmat minionego czasu i utworzonych kiedyś treści - jest zadziwiające. I sęk nie tkwi w tym, że kiedyś uparcie pisałam o szmaragdowych oczach, a dzisiaj uwielbiam te Jego, niebieskie. Dzisiaj po prostu wszystko wygląda inaczej. Dzisiaj to nie te oczy wiodą prym, chociaż nałogowo w nie patrzę. Dzisiaj nie ma powielających się wyznań na potęgę. Dzisiaj nie ma kombinowania jak to utrzymać w pionie. Dzisiaj nie ma zastanowienia, czy jutro inna nie będzie ważniejsza. Dzisiaj liczą się te niewinne, acz istotne zdania jak to, że lepiej mu się śpi ze mną przy boku lub to, że chętnie robiłby mi śniadania każdego poranka.
|
|
|
Przeszło sześć lat temu łamało mi się serducho i wylewałam łzy nad każdym z tych wpisów. Zostawiałam tu kawał swojej duszy, odnajdywałam podporę na każdy kolejny dzień. Znajdywałam ostoję podczas moich uczuciowych sztormów. Nie obchodziło mnie to, czy wypadam poważnie, śmiesznie i jak odbierają mnie inni. Nie interesowałam się zależnością między treścią, a moim wiekiem czy to, co się wydarzyło, ma oby na pewno taką samą wagę, jak to o czym piszę. Pisałam. Marzyłam. Wytykałam niuanse, będąc pełną wiary w to, że istnieje coś lepszego i sięgnę po to. Stworzyłam w głowie ideał. Wyimaginowałam sobie rzeczywistość, w jakiej chciałabym żyć. A potem wylogowałam się do życia - i ją wybudowałam.
|
|
|
O bólu zawsze pisało się wyjątkowo łatwo. Ulga płynąca z wyrzucenia z siebie wszystkich trosk była motorem. Słowa opisujące stan przychodziły same i choć często były to hiperboliczne określenia, to oddawały to, co chciało się przekazać. Sidła bólu zaciskały się mocno na serduchu, a zdanie za zdaniem pozwalały nieco osłabić ten uścisk. Jak pisać, gdy jesteś szczęśliwa? Gdy Twoje serce swobodnie bije w klatce piersiowej, choć przyspiesza na zwyczajną myśl o NIM? Jak pisać, kiedy każde określenie, jakiego można byłoby użyć wydaje się zwyczajnie zbyt proste i błahe? Jak pisać, gdy kochasz i... wiesz, że działa to w dwie strony.
|
|
|
-Po co pisać i poznawać druga osobę, która nie jest w Twoim typie
-Bo zawsze każdy moze ci cos wartosciowego przekazac, jakies prawdy zyciowe. Poza tym kazdy jest na swoj sposob ciekawy, niezaleznie od urody, wieku.Nie lubie takiego prostego myslenia typu brzydka osoba/osoba nie w moim typie=0znajomosci.. To zbyt płytkie jak dla mnie :)
|
|
|
Każdą przeszkodę musisz zaatakować, bo jak nie, to przeszkoda zaatakuje Ciebie.
|
|
|
Ogólnie nienawidzę biegać, a biegam tylko dlatego, bo to najszybszy sposób przemieszczania się pomiędzy przeszkodami.
|
|
|
„Czas to zmienna bestia. Nie ma ustalonego początku ani końca, nie biegnie też jednostajnie, jak sobie wyobrażają śmiertelni. Zamiast tego zagina się i rozszczepia pod powierzchnią niczym korzenie drzewa.”*
/Bursztynowy dym
|
|
|
Wszystko co wychodzi po za obrys dłoni....
Po prostu się marnuje xD
|
|
|
Wiesz co jest najgorsze?
Świadomość ze twój eks ma większego niż twój obecny.
Potrafił się lepiej bzykac niż twój obecny.
Dłużej wytrzymać niż twój obecny.
Ha! Że w dalszym ciągu chce Cię przelecieć a tobie ślinka leci na samą myśl o tym.
Ale nie możesz tego zrobić bo twój eks jest jebanym dupkiem egoista.
A twój obecny pierdolonym księciem z bajki.
Który Kocha Ciebie.
I chce ci dać wszystko to czego tamten ci nie dał."/pokolenie ikea
|
|
|
- sprowadzasz ludzi na zla droge.
- zla? Po prostu ciekawszą./zatrzymana
|
|
|
|