 |
Kocham SKARBA zawsze, wszędzie, nikt mnie więcej nie zdobędzie.
Myśl tak samo z rana, w nocy a zobaczysz w suknie białą wskoczysz!!! KC
|
|
 |
Przestań kochanie,ciągle mi grozić,że życie sobie ze mną ułożysz ;]
|
|
 |
Nie możemy być razem
To patrz
Zaufaj tej sile, co masz
To my budujemy swój świat
Ja i ty przez wiele lat
|
|
 |
Zejdź na ziemie człowiek, wszystko ma swoją cenę
To nie koniec świata gdy ktoś wykorzystał Ciebie
To nie koniec świata nawet gdy zaliczasz glebę
To nie koniec świata, podnieś się, zmień siebie
|
|
 |
Nie mam pragnień jak wtedy, gdy co rusz weekend śmierci
Panny, proch, i koleżki, klimat ciężki, wiem to kręci
|
|
 |
Podnieś się i walcz, chociaż to nie takie proste
Bo za rogiem znów, czeka Cię kolejny cios
Zmieniaj w sobie świat, kochaj chwile te najprostsze
Nie obiecał nikt, że tak łatwo będzie nam
|
|
 |
Mogę, ot tak, zostawić ten świat i biec, za Tobą biec, powiedz mi tylko proszę, gdzie teraz jesteś...
|
|
 |
Gdzie teraz jesteś, kiedy mi znów ciemnieją dni?
|
|
 |
"Nie wiem, dokąd mnie los prowadzi, ale
lepiej mi się idzie, gdy trzymam Cię za rękę"
|
|
 |
może jeszcze kiedyś się spotkamy. może zauważysz mnie gdzieś na mieście, pośród tłumu - jak zawsze zagubioną, i wkurzoną o to, że ktokolwiek się o mnie ociera. może rzucę Ci się w oczy w komunikacji miejskiej - zaspana, z głową opartą o szybę i wzrokiem wtopionym gdzieś w dal. może nieświadomie zatrzymasz się, by przepuścić mnie na pasach, albo przejdziesz obok mnie w Naszym ulubionym parku. może jeszcze kiedyś Nasze spojrzenia się spotkają, i może stać Nas będzie na uśmiech...może jeszcze kiedyś oboje będziemy w stanie powiedzieć sobie "cześć" bez zbędnego bólu, który tak bardzo przeniknął Naszą znajomość...
|
|
 |
Wszystko jest takie dziwne, siedzie sam, choć mieliśmy być we czwórkę. Słucham rapu, a przecież mieliśmy oglądać razem filmy Familijne, pękać ze śmiechu, objadać się żelkami. Mieliśmy być rodziną, a jesteśmy ludźmi mijającymi się w korytarzu jak cienie. Mieliśmy stać za sobą murem, wszyscy za jednego, jeden za całą rodzinę. Dziś dzieli nas gruby mur, nie do przebicia, dziś nawet problemy Nas nie łączą. Ukrywamy przed sobą wszystko o czym powinniśmy rozmawiać. Żyjemy w odosobnieniu, choć wciąż w tym samych domu
|
|
 |
Wiesz, temu jednemu chłopakowi chciałabym dać, tak zwyczajnie, najzwyczajniej w świecie- jak podarek imieninowy czy urodzinowy- całe moje życie. Bez reszty.
|
|
|
|