 |
jeśli nie poczułeś co to znaczy kogoś stracić,
Nie zrozumiesz tego bólu, który co dzień karci.
|
|
 |
co dzień mi go brakuje, mur przyjaźni nie zabija.
|
|
 |
Coś się kończy, coś zaczyna, życie koło zatacza,
zawęż grono zaufanych, tych którymi się otaczasz,
postrzegają cię jak tych, z którymi się obracasz,
gdy zawodzą nie wybaczaj, to naprawdę się nie opłaca.
|
|
 |
wierzę w ludzi, patrzę po charakterze nie po szatach.
|
|
 |
Chciałbym dobrze robić, przeważnie to kogoś ranię, chciałbym móc wszystko naprawić, że zepsułem zdrowie mamie.
|
|
 |
Tyle godzin spędzonych na rozmowach, nasze plany, nadal boli, te słodkie, gorzkie słowa, w nas zostały, los ugodził, prosto w serce został wbity sztylet..
|
|
 |
"Niechce przez to zycie przejsc tylko kleczac i sie modlac
Ale panie jesli slyszysz to prosze cie o wsparcie
Pomoz wszystkim swoim dzieciom zagubionym juz na starcie"
|
|
 |
Musisz unieść to na swoich barach
To nie jest jakieś tralalala, tutaj nie ma przebacz
Jak kogoś wkurwisz, to mogą cię odjebać
Jak jesteś w porządku no to o nic się nie martw
|
|
 |
Wokół życia brud, życia kurz
Niejeden anioł stróż zamyka oczy zmęczone
Tu, gdzie często wiele chcesz, a mało możesz
Z krwi i kości, zwykły człowiek
|
|
 |
Nikt nie jest ze stali, czasem płyną łzy po wódce
I czuję zrezygnowanie
Recepta na życie, jak przepis na zakalec
Grunt to wyjść potem na prostą
Nieważne, że jutro jest tylko przyszłą przeszłością
Jak tonę, pamiętaj, nie wołam na ratunek
|
|
 |
chcę oglądać z tobą mecze i pić zimne piwo, grać w x-boxa w samej bieliźnie i jeść fast foody o 3 nad ranem
|
|
 |
Żyjesz, lecz życie ucieka przez palce. Lubisz, lecz to zwykle jest powierzchowne. Mówisz, lecz tylko wskazany palcem. Kochasz, lecz nie wspominasz o tym słowem. Czujesz, lecz najczęściej na pół gwizdka. Działasz, lecz tylko na potrzeby ocen. Walczysz, lecz w ten sposób nic nie zyskasz. Poczuj, jak to jest żyć na 100%.
|
|
|
|