 |
pierdole , nie wytrzymuje psychicznie na tym świecie . nie ogarniam tego ,że ciągle o nim myślę , że się w nim zakochałam.
|
|
 |
Nie chcę już za Tobą tęsknić, nigdy więcej.
|
|
 |
Nie lubię tych momentów kiedy znowu się kłócimy ale wiem , że nasze błędy szybko naprawimy .
|
|
 |
gdy chłopak patrzy Ci głęboko w oczy i lekko się uśmiecha, to oznacza że jest przy Tobie szczęśliwy, gdy jest w stanie odpuścić sobie kolegów, mecz i melanż tylko po to, żeby przyjść do Ciebie i wysłuchiwać Twoich wyolbrzymionych problemów, to oznacza że jesteś dla niego najważniejsza, gdy potrafi przytulać Cię więcej niż 3 minuty, to oznacza że przez te dwa dni, gdy się nie widzieliście stęsknił się za Tobą jakby nie widział Cię rok, gdy po mega kłótni wywołanej przez Twoje humorki, przychodzi do Ciebie z różą to oznacza, że bardzo mu zależy.
Jeśli TAKI chłopak mówi Ci, że Cię kocha to wiedz, że to jest szczera prawda i doceniaj to każdego dnia. :))))))
|
|
 |
nienawidzę Cię, lecz bardziej Ciebie kocham, nie wybaczę, ale dziękuję że nauczyłeś kochać.
|
|
 |
jeśli chłopak patrzy Ci głęboko w oczy i lekko się uśmiecha, to oznacza że jest przy Tobie szczęśliwy!
|
|
 |
często zawodzę, ludzi których nie chce ranić,
nie potrafię się powstrzymać, reaguje emocjami..
|
|
 |
"Idę na balkon w ręku szlug, telefon w drugiej. Napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz., wybełkotałał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie. "
|
|
 |
'tęsknię' to jedno słowo nie wyrazi tego, jak bardzo brakuje mi każdej z tych komicznych rozmów, banalnego uśmiechu na twarzy, na co dzień przypominającego o fragmentach szczęścia, którym On nadawał sens. jak bardzo brakuje mi jego głosu, śmiechu, tych nocnych spacerów, i buziaków na dobranoc, każdego z porannych przytuleń czy śniadań w łóżku, śmiertelnych łaskotek, chwil powagi i nagłego wybuchu śmiechem, nawet tych małych kłótni, po których i tak nie potrafiliśmy bez siebie wytrzymać. nie wyrazi tego, jak cholernie bardzo brakuje mi Jego. / endoftime.
|
|
 |
zagryzasz wargi zasłaniając twarz dłońmi, nagła cisza, słowa zamykają się w nawias zapytania, by na nowo zalegać w przełyku, by nigdy więcej nie ujrzeć światła dziennego, i już nigdy niezrozumiale nie wadzić w detalach życia. / endoftime.
|
|
 |
a w snach? brzegiem dłoni przejeżdżam po jego policzku, poranny zarost delikatnie gryzie w skórę. czuję w powietrzu zapach jego perfum, tak subtelny jak zazwyczaj, i to nagłe ciepło, które odczuwam, kiedy jest obok, kiedy tylko przybliża się, tak ostrożnie, będąc coraz bliżej. dotyk, kruchy cios, nieco zbliżenia, klatka oparta o klatkę, słyszę ciche bicie serca, jego echo wydobywające się gdzieś spod żeber. dziś, naprawdę jest tutaj, tak istotnie blisko, znikome milimetry ode mnie, naprawdę jest. de facto, mam Go przy sobie, definitywnie mając wszystko, to co chciałam mieć od zawsze. / endoftime.
|
|
 |
każdego dnia na nowo karmimy się kłamstwami, trwając w nich bez jakichkolwiek przeszkód, bo tak jest łatwiej? łatwiej oszukiwać samych siebie? wciąż na co dzień zabijać podświadomość, po to by pozornie wyjść na prostą? marne realia. zatruwasz własne życie, by żyć. ciągniesz za sobą stertę odmiennych pytań, tych pozostawionych gdzieś w tle tego życia, tych, na które odpowiedzi od zawsze były Ci obce. kolejne parę niezrozumiałych schematów, niezałatwionych spraw z przeszłości, łapiesz oddech, siadasz, kończysz temat. / endoftime.
|
|
|
|