 |
nie muszę kłamać stwierdzając, że w tym momencie to On jest najistotniejszym szczegółem w moim życiu. | endoftime.
|
|
 |
chociaż raz nie ściemniać z uczuciami, chociaż raz postawić sprawę jasno, powstrzymać łzy i przebić się przez to co, co noc nie dawało zasnąć. | endoftime.
|
|
 |
podejdź do mnie kiedy nikogo nie będzie wokół, wyrzuć z siebie wszystko to co przeszkadza, to co przeze mnie rozpierdala Ci psychę, wyzwij mnie od suk, szmat czy jak wolisz, ale zrób to stylowo patrząc prosto w oczy moje a nie innych. | endoftime.
|
|
 |
i co? teraz tak po prostu jebać to co czuję, jebać wszystkie moje uczucia. jebać to kim byłam, czy liczyłam się czy nie, czy byłam tylko dla zabawy, dla ozdoby czy tak na serio. teraz to już nieważne. w tej chwili mnie już nie ma, teraz jestem już nikim chociaż podobno byłam kimś, i może to lepiej. | endoftime.
|
|
 |
wiesz co jest dużo lepsze od milczenia? kłótnie, awantury i wyzwiska. wtedy przynajmniej wiem, że Ci zależy, że jestem dla Ciebie ważna.
|
|
 |
Ogólnie jest lepiej od kiedy Cię nie ma
Człowiek ściema, siema, zmieńmy temat.
|
|
 |
Człowiek sukcesu, król interesu
wiesz co słychać u mnie? lepiej się nie interesuj!
|
|
 |
myślą że są ze Stanów, jebana zgraja baranów.
weź się zastanów !
|
|
 |
patrzył na Nią z fascynacją, pochłaniając spojrzeniem każdy ruch i każdy gest. uśmiechał się, gdy przelotnie mierzyła go wzrokiem.
|
|
 |
bądź zawsze obok, kiedy nie będę nic ogarniać, kiedy nie będę widzieć sensu by żyć. usiądź przy mnie, wystarczy, że przytulisz, bo takie poczucie bezpieczeństwa przy Tobie wtedy, ma większe znaczenie niż słowa. | endoftime.
|
|
 |
coraz trudniej jest złapać oddech, optymistycznie spojrzeć na własne życie, uśmiechnąć się do ludzi, dla których jesteśmy ważni, coraz trudniej jest istnieć będąc dla siebie nikim. | endoftime.
|
|
 |
coraz częściej siedząc w środku nocy w fotelu, powoli zamykam oczy, wsłuchując się w treść bitu odpływam, zapominam o bólu, pragnę przestać istnieć. | endoftime.
|
|
|
|