 |
Idę na balkon w ręku szlug, telefon w drugiej. Napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie.
|
|
 |
daję słowo, oddałbym wszystko, żeby dziś być gdzieś z Tobą.
|
|
 |
czuję, że coś nas łączy. czuję, że coś nas wspólnie wkurwia.
|
|
 |
" Lepiej wpadnij, polej, zapijemy smutek. "
|
|
 |
trochę więcej nikotyny, trochę mniej wątroby to duże mniejszy zło niż śpiewać jak zapomnieć, sorry
|
|
 |
Mijam o mały włos zwątpienie, więc nie pierdol
Że mam opanować złość, bo nie jest mi wszystko jedno
|
|
 |
w tym pojebanym świecie gdzie wszystko trwa chwilę, szukałem Cię przez lata i dziś dla Ciebie żyję
|
|
 |
nie wiedzą, że ja wiem jak to jest nie mieć szczęścia..
|
|
 |
Więc choć widzę swoją twarz
ze wstydem skrytą w dłoniach
nawet chcę żyć z przekonaniem
że co robię jest poszukiwaniem.
|
|
 |
tak to byłam ja
poszukując swego miejsca,
gdzie byc może znajdę fragment szczęścia.
|
|
 |
wszystko czysto, hermetycznie
w kit , że niby jest ślicznie
taki mit, nie?
|
|
 |
świat, jak chusteczka,
smarkasz, gnieciesz i wypieprzasz.
|
|
|
|