 |
nie pytaj co u mnie, przecież nie napiszę ci, że tęsknie. że wieczorami siedzę na parapecie z kubkiem czerwonego wina, które podpierdalam tacie z piwnicy i myślę o tobie.
|
|
 |
-oo, widzisz to co ja? -noo, niezłe ciacho.. przeleciałabym go;d -mój czy twój? -mój! / haha kumpele.
|
|
 |
to jest tak silne, znów tak mocno tego chcę..
|
|
 |
czas nadal męczy, czas stoi w miejscu..
|
|
 |
miłość to chłam, przeliczana na ilość ran, ran, które zadam i ran, które mam
|
|
 |
będę tańczyć aż zabraknie mi tchu, będę pić dopóki nie upadnę, będę palić, dopóki dym nie wypruje mi płuc, będę cię kochać, dopóki mnie nie zabijesz.
|
|
 |
: Obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu, zasypiać i budzić się w jednym łóżku, jeść śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawę po nieprzespanej nocy, dawać sobie całusa przed wyjściem do pracy, na uczelnie, czy gdzieś, a potem wracać, znowu, do siebie.
|
|
 |
zostaw mnie, nie kuś, nie mów, nie wołaj, daj skołatanym myślom odpocząć, już pora..
|
|
 |
proszę, podaruj mi uśmiech i miłość, a uczucie oddam ze zdwojoną siłą
|
|
 |
a jak się nam nie uda, zawsze mogę włączyć titanica, zjeść lody czekoladowe, przeczytać wichrowe wzgórza i ogolić się na łyso nie? .
|
|
|
|