 |
Kocham Cię jak ćpun kokainę czy amfetaminę. Kocham Cię jak skejt swoją deskorolkę. Kocham Cię jak alkoholik ostatnią butelkę czystej. Kocham Cię jak tapeciara różowy błyszczyk. Kocham Cię jak każdy facet mecz piłki nożnej. Kocham Cię jak każdy uczeń wakacje. I jeszcze mocniej.
|
|
 |
Od weekendu do weekendu. Z ramion Twoich, tylko w Twoje.
|
|
 |
On? jeden mały nic nieznaczący element, bez którego kiedyś świat nie mógł funkcjonować.
|
|
 |
Kiedy wypowiada moje imię, tylko w jego ustach, po raz pierwszy brzmi tak bajecznie.
|
|
 |
Nie wytrzymam tego Twojego ciągłego chlania z kolegami. Wyniszcza to mnie, doprowadza mnie do stanu bezsilności.
|
|
 |
nie. dlaczego nie chcę Cię słuchać? a nie zastanawiałeś się nad tym, że ja już po prostu nie mam siły na te gierki? już mam dość tego, że jednego dnia zachowujesz się tak jakbym była dla Ciebie kimś więcej niż koleżanką, a następnego boisz spojrzeć się w oczy. dość. wymiękam stary. myślę, że na moje miejsce pocieszycielki znajdzie się wiele chętnych dziewczynek. w końcu masz takie powodzenie.
|
|
 |
Zmieniłam się, chyba przekroczyłam granicę, które zawsze bałam się przekroczyć, to miasto, Ci ludzie zmienili mnie. Nie chcę tak żyć, chcę starą siebie, bo gdyby się tak dobrze przyjrzeć to nadal jestem JA, ta sama co kiedyś. Tamte czasy nie wrócą, nie naprawię tego spieprzyłam, ale mogę popracować nad przyszłością, nie pchać się w to gówno, nie chcę upaść na dno.
|
|
 |
Wspólna przyszłość nie jest nam pisana. Może dlatego, że nasze światy tak bardzo się różnią? Ja już dorosłam, a Ty? Jesteś gdzieś tam z kolegami pijąc ten cholerny browar, kolejny i kolejny. Wiesz, że to boli gdy nie mogę Cię złapać trzeźwego, gdy każda rozmowa kończy się kłótnią, gdy mam chęć zabrać książkę, słuchawki i telefon, ale bez karty sim, nie chcę litości, nie chcę tego sztucznego pocieszania, chcę zwyczajnie odciąć się od rzeczywistości.
|
|
 |
Jest kilka minut po trzeciej, Ja siedzę i rozmyślam zamiast położyć się ładnie spać jak to zazwyczaj robią grzeczne dziewczynki. Podobno jestem idealna, choć do ideału mi daleko, jedyne co robię idealnie to nie radzę sobie z rzeczywistością.
|
|
 |
Jest kilka minut po trzeciej, Ja siedzę i rozmyślam zamiast położyć się ładnie spać jak to zazwyczaj robią grzeczne dziewczynki. Podobno jestem idealna, choć do ideału mi daleko, jedyne co robię idealnie to nie radzę sobie z rzeczywistością.
|
|
 |
Samobójstwo? Chyba książka, którą ostatnio czytałam uświadomiła mi jak bardzo można swoją śmiercią zniszczyć innym życie, ale także jakie to dobre rozwiązanie na problemy z którymi nie dajemy sobie już rady. To słowo nawet nie chcę przejść mi przez gardło mimo to coraz częściej towarzyszy moim myślom.
|
|
|
|