 |
słuchaj Mała, nie możesz teraz płakać,wiesz? otrzyj łzy, i pokaż mi ten swój najpiękniejszy uśmiech, którego tak dawno nie widziało światło dzienne. obiecuję Ci, że niedługo znajdziesz kogoś, kto równie pięknie jak On - ba - nawet lepiej, mówić będzie jak bardzo mocno Cię kocha. nie minie długi okres czasu, a poznasz kogoś, kto będzie parzył jeszcze lepszą herbatę od Niego, kogoś, kogo uścisk będzie równie czuły jak Jego, kogoś, kto będzie rozmawiał z Tobą przed snem dłużej niż On, kogoś, kogo pokochasz jeszcze mocniej, i kto nie odejdzie. obiecuję Ci to Maleńka, tylko proszę Cię - przestań płakać, masz za ładne oczy, by się tak smucić. / veriolla
|
|
 |
wiesz... w tym wszystkim tak bardzo przeszkadzała Nam duma - ta sama, która Nas połączyła. nie umieliśmy opuścić głów, przyznać się do błędów, powiedzieć "przepraszam". zabijaliśmy to - kawałek, po kawałku - własnym egiem, które wtedy było na wysokościach wieżowców. to w sumie tak bardzo proste, tak strasznie dziecinne, i tak bardzo przygnębiające - że byliśmy w stanie zabić samych siebie - swoją głupią upartością, która nie pozwalała Nam na głupie słowo "przepraszam". popełniliśmy samobójstwo, wiesz? nie miałam pojęcia, że jestem samobójcą.. nie miałam pojęcia... / veriolla
|
|
 |
m więcej mamy grzechów tym spowiedź jest krótsza bo jest tyle słów które nie zechcą nigdy przejść przez usta nam.
|
|
 |
.Szukałem sensu pośród ulic i szukałem pośród ludzi, ale chyba nie ma sensu szukać sensu tu dziś
|
|
 |
Mijamy się, oceniamy nawzajem,
nikt nie jest ideałem i każdy odstaje,
|
|
 |
Kiedyś osądzi nas Bóg,
nie cena najków na stopach
|
|
 |
To zawsze miałeś być Ty, nawet kiedy tego nie chciałam, nawet kiedy raz za razem łamałeś mi serce. to zawsze miałeś być Ty. — Jay Crownover
|
|
 |
I dobrze wiem, że z Tobą nie będzie łatwo ale nie potrafię być z kimś innym.
|
|
 |
I jak to możliwe, że ten pozorny egoista, nie potrafi wyrzucić mnie z serca i stara sie jak nigdy nikt. Jakim cudem, zauważył właśnie mnie wśród tylu kręcących sie wokół niego dziewczyn.Jakim cudem nadal jest obok mnie i trzyma moją dłoń, a ja nie uciekam i chce trwać obok jego boku.
|
|
 |
I może to jest racja, że to wszystko nie ma przyszłości, a my znów rozpadniemy sie na tysiąc kawałków podczas kolejnej bolesnej kłótni. Może wciąż za dużo nas dzieli, a jednak nie potrafimy tego rzucić. Może jest skurwysynem, ale moim skurwysynem. Nie pojmiesz tego. Nie zrozumiesz tej miłości, bez której nie potrafimy żyć, mimo ran, które doszczętnie nas niszczą.
|
|
 |
'wypełniasz moje dni, za rękę trzymasz, patrzysz, słuchasz mnie jak nikt.'
|
|
|
|