 |
tak łatwo zatracić się w twoich oczach, tak beztrosko dryfować gdzieś pomiędzy ich błękitami.
|
|
 |
-wciąż boję się, że następnego dnia po prostu znikniesz. Że obudzę się , a Ciebie już nie będzie obok mnie. Będę głucha na wszelkie wołania i każdego następnego ranka od nowa będę Cię szukać. W moim sercu, w moich myślach , wszędzie . Aż przyjdzie dzień kiedy zapomnę twojego ciepłego dotyku, twojego bicia serca, tego jak patrzyłeś na mnie gdy plątałam się we własnych słowach. Zgubię się pomiędzy światem realnym a złudzeniami. - wydukała wtulona w jego pierś niemalże łkając. - nie bój się - odparł - będę zawsze blisko Ciebie, każdego następnego dnia, aż do końca. - po czym objął ją mocniej i szepnął - obiecuję .
|
|
 |
przepłaciłam sercem, zraniłam duszę, pozwoliłam zagłuszyć głos rozsądku, a to wszystko z Jego powodu.
|
|
 |
nigdy nie obrażam się z byle powodu, chyba że jest przy mnie , wtedy każdy powód jest dobry żeby przytulił mnie w geście pojednania .
|
|
 |
jestem tu, choć wcale nie jestem pewna czy tego chce .
|
|
 |
ślepa wiara w cuda odcina mnie od reszty świata .
|
|
 |
Jak wiesz, że nic z tego nie będzie.. nie zaczynaj,nie rób nadziei bo później zaboli o wiele bardziej..
|
|
 |
jakby chciał, to by się odezwał. proste? proste.
|
|
 |
Chowam się pod kołdrę. Nie ma mnie. Nie istnieję. Nie chcę istnieć. Dobranoc.
|
|
 |
ludzie są naiwni, widzą uśmiech i myślą, że tak jest naprawdę.
|
|
 |
mnie już nawet nie boli, to co robisz. ja nawet nie płaczę już po nocach. mnie po prostu, to wszystko wkurza. brak mi słów, by opisać mój żal do samej siebie, że Ci na to pozwalam. brak mi słów, by opisać moje rozczarowanie w stosunku do Ciebie.
|
|
 |
bez Ciebie rzeczywistość przytłacza dwa razy bardziej .
|
|
|
|