 |
Chciałabym wrócić do tych chwil, kiedy moim największym zmartwieniem było, czy zdążę na wieczorynkę
.....
|
|
 |
Tak często wracając do domu,
czy to po szkole, czy to po zakupach,
wyobrażałam sobie, że będziesz czekał pod moim blokiem.
Że powiesz, że żałujesz.
Że weźmiesz mnie za rękę, że przytulisz tak mocno,
że nie będę umiała zaczerpnąc powietrza.
Że wszystko już będzie pięknie, tak wspaniale.
I nawet jeśli nie było Cię pod klatką,
wchodząc po schodach wyobrażałam sobie,
że stoisz pod drzwiami z bukietem herbacianych róż.
Ale nie było Cię. Wtedy gasła nadzieja.
Ale następnym razem wracając do domu
znów wyobrażałam sobie to samo....
|
|
 |
gdybym powiedziała Ci teraz całą prawdę, płakałbyś...
|
|
 |
Zapytałeś, czy wciąż Cię kocham, czy nadal rysuję we wszystkich przedmiotowych zeszytach serduszka, a w nich Twoje imię, czy nadal zrobiłabym dla Ciebie wszystko, czy mam jeszcze motylki w brzuchu na Twój widok, a ja skłamałam prosto w oczy, że nie. Więc odszedłeś. Ale licz się z tym, że to przez Ciebie. To ty nauczyłeś mnie kłamać.
|
|
 |
Jeszcze nigdy z nikim nie byłam tak szczęśliwa.
Ale też nigdy wcześniej tyle nie płakałam..
|
|
 |
- myślisz czasem o nim. ?
- .. czasem o nim nie myślę...
|
|
 |
pamiętasz jak mówiłeś że zawsze będziesz przy mnie ?
krótkie to Twoje 'zawsze'.
|
|
 |
Najebała się bąbelkami z Picolo i napisała mu sms'a, że go kocha .
|
|
 |
stanęłam w Twoich trampkach, aby dostać do Twoich ust.
odepchnąłeś mnie, usiadłeś, wziąłeś na kolana i musnąłeś usta.
poczułam Twój leciutki uśmiech.
wyszeptałeś mi do ucha - to ja się tu muszę starać, kochanie.
|
|
 |
w dzisiejszych czasach najczęściej spotykana miłość, to miłość od pierwszego włożenia.
|
|
 |
.. a wtedy nie liczył się kształt Jego ust a ich smak,
nie kolor oczu, a ich niesamowita otchłań;
wtedy liczył się On i ja.
I to, kim byliśmy, gdy byliśmy razem.
|
|
 |
dlaczego w życiu nie ma opcji ' cofnij ' ?
|
|
|
|