 |
chciałbym umrzeć z miłości
|
|
 |
zapomniałem ci powiedzieć, że jestem zakochany
|
|
 |
jeżeli jest to darem, to chciałbym go zwrócić. wypluć już tę pastylke, w której mieszka nicość, ale jej nie ma wśród słów i stąd te krzyki nocne
|
|
 |
nie boję się wilka, tabletek, śmierci, czterdziestu rodzajów pustej ciemności. boję się przywyknąć.
|
|
 |
człowiek, który cierpi, nie mówi już nic, albo prawie nic, a na pewno nie krzyczy
|
|
 |
Zamiast bolesnej prawdy wybierz czasem cisze.
Są słowa, których usta nie powinny mówić, a uszy słyszeć.
|
|
 |
Jeśli uwierzyłeś w to,że będzie mi lepiej bez Ciebie,
to nigdy mnie dobrze nie znałeś.
|
|
 |
Nie bolało, że musiałam odejść.
Bolało, że nic nie zrobiłeś, abym została.
|
|
 |
I bywają takie dni, kiedy nie potrafie Cie zrozumieć.
Kiedy nie mam pojęcia czego ode mnie oczekujesz. Kiedy Twoje dawne stalowe zasady zlewają się w jedną niezrozumiałą plamę. Niszczysz mnie, niszczysz nasz związek. Jednego dnia zapewniasz,
że jestem najważniejsza, a drugiego masz na mnie wyjebane i nie tłumaczmy tego alkoholem, bo on odbiera siłę w nogach i rozum, ale nie uczucia. Spójrz , jak popadamy ze skrajności w skrajność.
Obydwoje cierpimy, a wszystko przez to, że Ty nie potrafisz się określić.
|
|
 |
i z każdą chwilą nie było go bardziej.
|
|
 |
Zaczynamy jako nieznajomi, tak samo kończymy.
|
|
 |
Lubię słyszeć troskę w twoim głosie.
|
|
|
|