 |
chyba jednak żyje, chyba nie umarłem, chyba płynie we mnie jeszcze krew; trupom nie kręci się w głowie, nie jest im sucho w ustach, nie robi im się słabo
|
|
 |
nie chce na to patrzeć. nie chce już patrzeć. nie chce w ogóle mieć oczu.
|
|
 |
kocham Cię. przestań istnieć.
|
|
 |
nie myśl. nie myśl o tym. to jakieś głupie, nieistniejące figury, z kończynami roztrzaskanymi o przeszłość. po co ci to.
|
|
 |
jak ja się w tym wszystkim boje siebie i jak zgubiłem siebie w tym wszystkim, i nie ma w ogóle już mnie
|
|
 |
Widzę, że jesteś słaby i upadasz za każdym razem, gdy spoglądasz na moje szczęście. Dostrzegam tą wyblakłą nadzieję w Twoich źrenicach i żal za dawne błędy. Jesteś pewny, że już nigdy nie spojrzę na Ciebie jak na równego sobie i odepchnę, gdy tylko poprosisz o ratunek. A ja? Po raz kolejny Cię zaskakuję. Stojąc przez Tobą, wyciągam w Twoją stronę pomocną dłoń, zabieram papierosy i wyrzucam do najbliższego kosza. Prowadzę Cię do domu i okrywam kocem. Drżysz, nie dajesz sobie rady sam. Nigdy nie dawałeś i bałeś się do tego przyznać. Byłeś zbyt dumny by na głos wypowiedzieć słowa kłębiące się w Twoich myślach, zbyt dumny by wykrzyczeć ból i przyznać się do uzależnień. Spoglądasz na mnie z niedowierzaniem i każesz odejść, bo nic mnie przy Tobie nie trzyma, bo Ty byś tego dla mnie nie zrobił. Widzisz, dlatego właśnie próbuję Ci pokazać przepaść, która nas dzieli. Ty - Narcystyczny egoista, nie dbający o innych. Ja - Chłodna suka, nie potrafiąca przejść obojętnie obok potrzebujących.
|
|
 |
o piątej rano chciałem się zabić, nienawidziłem siebie doszczętnie. chowałem głowe w dłoniach, smarkając w palce, albo tępo patrzyłem przed siebie, gdy już zmęczył mi się nos
|
|
 |
wiesz, jak tak myślę, że prędzej czy później nadszedłby taki moment, że już nigdy więcej byśmy się nie spotkali
|
|
 |
moje myśli opiekują się tobą. niezależnie czy bez twojej, czy za twoją zgodą
|
|
 |
pomysł z pokochaniem ciebie był naprawdę beznadziejny.
|
|
 |
Tak bardzo sobie nie radzę. Chciałabym żeby ból przeszywający całe moje ciało zniknął. Tak po prostu zwyczajnie chcę zgasić w sobie wszystkie uczucia. Muszę zacisnąć zęby i powiedzieć dość. Tylko czy jestem wystarczająca silna by w końcu zerwać z tym obłędem? / smokingkilss
|
|
 |
mam być szczera ? jest tragicznie, ale nie powiem jeszcze do widzenia.
|
|
|
|