 |
Pamiętam resztki Twoich słów, kosmyki Twoich włosów. I usta, które śmiały się na widok moich oczu.
|
|
 |
Tak naprawdę oszukujemy się codziennie, tak naprawdę nigdy nie nauczymy się żyć oddzielnie.
|
|
 |
czasem obracam się i czuję w powietrzu twój zapach i nie mogę, kurwa, nie mogę nie wyrazić tego potwornego kurewsko koszmarnego fizycznego bólu, kurewskiej tęsknoty za tobą
|
|
 |
był miłością mojego życia. taką prawdziwą miłością, która się zdarza tylko raz, wszystko przed nią to zapowiedzi, wszystko po niej marne podróbki
|
|
 |
oszaleć, zabić się czy ciągnąć dalej?
|
|
 |
i nie mogę uwierzyć, że ja czuje tyle a ty nie czujesz nic. naprawdę nie czujesz nic?
|
|
 |
zanim się z Tobą pożegnam posprzątam pokój z Twoich cholernych pustych słów.
|
|
 |
zszyj mi dłonie, bo dotykałem nimi innych ciał
|
|
 |
znajdziemy mieszkanie, żaden pałac, po prostu nasze miejsce. dostaniemy jakąś pracę, zarobimy trochę pieniędzy, będziemy razem, zostaniemy razem, będziemy żyć razem, radzić sobie razem, po prostu będziemy razem. razem się zestarzejemy.
|
|
 |
Nie pij, kiedy chcesz o nim zapomnieć. Pod koniec dnia będziesz widziała go podwójnie.
|
|
 |
Proś o co chcesz. Dam Ci wszystko, ale nie wolność.
|
|
 |
i jeszcze mam teraz ciebie, nie wolno mi umrzeć, bo płakałbyś
|
|
|
|