 |
znacznie większa część Twojego serca jest już martwa, zapełnia jedynie pustkę, dając wrażenie życia. / Endoftime.
|
|
 |
przykładasz linę do krtani, brak zahamowań, wieczność sekund i tysiące myśli na wskroś przebijające czaszkę. w pięść zaciskasz dłonie, cisza, ciało zawisa w bezruchu, to twój wybór, twój ruch. / Endoftime.
|
|
 |
uśmiechał się ślicznie.
szczególnie do niej.
za moimi plecami.
|
|
  |
Spierdoliłeś coś, to czasem lepiej nie naprawiać, bo zagojone rany można łatwo rozdrapać. [Paluch. ♥]
|
|
  |
Znów coś się wali, a jak wali się, to wszystko. Jakby ten scenariusz pisał pierdolony Hitchcock. [PiH. ♥]
|
|
  |
życie to nie biznes, a koledzy to nie dziwki. [Paluch. ♥]
|
|
 |
Nie przeciągaj pożegnania, bo to męczące.
Zdecydowałeś się odejść, to idź / Mały Książe
|
|
 |
nie zamierzam biegać za kimś kto ciągle przyspiesza kroku
|
|
 |
ale wiesz nie gniewaj się o te czekoladki. zjadłem je, bo... bo się o Ciebie troszczę! Wiem, żeby Cię zaraz brzuch od nich zaczął boleć. bo przecież często Cię boli jak dużo zjesz słodkości / troskliwy M. prawie dałam się nabrać!
|
|
 |
- myślę, że lepiej Ci było w dłuższych włosach. Niepotrzebnie je ścinałaś. Szczerze to nie ładnie Ci teraz. - spierdalaj
|
|
 |
dziękuję bardzo za życzenia, chociaż jeden dzień w roku nie zachowujecie się jak skurwysyni.
|
|
|
|