 |
|
nie wiem czy wiesz jak długo może trwać cisza.
|
|
 |
|
Za wszystko i za nic, tak po prostu bez granic.
|
|
 |
|
W moim życiu wiele spraw, które chcę sfinalizować. Jeszcze nie wiem jak, ale chcę zamknąć kolejny rozdział. To co trzeba mieć to nerwy, odporność na stres, koncentracja na zadaniu, negatywne myśli precz./ Paluch.
|
|
 |
|
gdy tylko chcę się otworzyć słyszę, że mam się zamknąć.
|
|
 |
|
Warto wierzyć,
że to,
co najpiękniejsze dopiero przed nami.
|
|
 |
|
Było już cholernie ciemno i głośno. Zabawa zaczęła się rozkręcać, a ludzi coraz więcej przybywać. Poczuła wibrację w kieszeni, odczytałam smsa . nadawca : On . treść : jeśli nie chcesz żeby ten gościu dostał to lepiej z Nim gdzieś idź, tak żebym was nie widział . Uśmiechnęła się do ekranu , po czym zapytała kumpla : - uczciłeś dzień przytulania ? - nie . - no to na co czekasz ?/m
|
|
 |
|
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz.
|
|
 |
|
Jeśli umrę i ten frajer przyjdzie na mój pogrzeb, obiecuję że zmartwychwstanę i przypierdolę mu zniczem!
|
|
 |
|
-Dobrze ja będę Śpiąca Królewną, a Ty królewiczem.
-A ona będzie złą macochą.?
-Nie, ona nie jest z naszej bajki.
|
|
 |
|
Jak musisz, to kłam. Tylko rób to doskonale. Amatorszczyzna mnie obraża
|
|
 |
|
Wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu.
|
|
 |
|
Mężczyźni wolą urodę od bystrości, bo widzą lepiej niż myślą.
|
|
|
|