 |
Pomyśl jak mocno musiałam kochać, skoro teraz tak nienawidzę.
|
|
 |
bo czy można karać kogoś za przeszłość? za to co było przed?
|
|
 |
Czasami wybaczamy wielokrotnie ludziom, którzy nam nie potrafią wybaczyć nawet raz.
|
|
 |
Nie wiesz, co pamiętasz, dopóki nie spróbujesz tego opowiedzieć. I nie wiesz, co tak naprawdę sądzisz na dany temat, dopóki nie zaczniesz się o to z kimś kłócić. W samotności nie jesteś nawet świadomy swoich sprzeczności.
|
|
 |
Życie nas nie oszczędza. Co chwilę rzuca nam pod nogi kłody, a my musimy umieć je przeskakiwać. Zabiera nam szanse i powodzenie, i pozostawia z kruchą nadzieją. Wywiera na nas presję, czasami doprowadza do szantażu, jednym słowem - jest nieobliczalne. Mam wrażenie, że czasami życie robi na nas pewnego rodzaju test sprawdzający wytrzymałość. Odbiera nam coś ważnego, obdarowuje czymś niepotrzebnym, psuje, niszczy i zapisuje postępy swojego doświadczenia. W moim przypadku najczęściej wygląda to tak: reakcja - żadna, skutki - obiekt padł i nie wstaje, wnioski - życie jest najokrutniejszą formą daną ludziom przez Boga, ludzie są zbyt słabi, nie walczą, poddają się, liczą na cud, ale świat to nie jest druga Kana Galilejska, to obszar, w którym rządzimy my sami, z własnymi słabościami, lękami i zbyt słabą wiarą. Życie przemija, a my leżymy i czekamy na swoją kolej. A to chyba nie o to chodzi, prawda? [ yezoo ]
|
|
 |
nigdy nie wierzyłam, że miłość może przeminić się w nienawiść. a jednak, stało się. wszystkie te sytuacje, łzy, widoki, które musiałam znosić stworzyły jakąś dziwną pustkę, w której na dobre zagościło obrzydzenie i niechęć. wiem, ze to po części moja wina, bo przecież milion razy dziennie wmawiałam sobie, że już nic do ciebie nie czuję i że nigdy już nie pozwolę ci mnie skrzywdzić. za dużo widziałam, za dużo przeżyłam, za dużo czułam, by móc pozwolić sobie na dalszą naiwność. zwalczałam to wszystkimi sposobami, które znałam, i proszę stało się. uczucia popadły w kolejną skrajność, ale o dziwo nie jest mi żal. nie wiem, może to ta pewność, daje mi poczucie upragnionego spokoju, pewność, że nie wrócisz, a nawet jeśli, to moje serce będzie na to wystarczająco odporne. / niechcechciec
|
|
 |
w takie dni jak ten, otulona ciepłym kocem, wspominam tamte lata, gdy byłeś blisko. nigdy nie byliśmy parą, ale łączyło nas coś więcej niż przyjaźń. przypominam sobie jak bardzo mnie wtedy kochałeś, i wiesz, chyba nikt nigdy nie kochał mnie bardziej. czasem myślę, że nikogo takiego już nigdy nie będzie, bo nigdy nie czułam niczego tak mocno od drugiej osoby, jak wtedy od ciebie. i chyba do końca życia będę wielbić i wywyższać tą miłość, która była poświęcona każdej części mojego ciała. na zawsze też będę ci za nią niesamowicie wdzięczna, bo przecież tylko ty streściłeś w mojej osobie swój cały świat. a to przecież niesamowicie dużo. pamiętam jak dziś, te wszystkie nasze wiadomości i kłótnie, radości i zwątpienia. byłam wtedy częścią innego świata, a mimo to dostrzegłeś mnie i pokochałeś. nigdy nie krytykowałeś moich postanowień, po prostu byłeś. i wiesz, w takie dni jak ten, chciałabym żebyś był, znowu, jak kiedyś./ niechcechciec
|
|
 |
po raz kolejny udało nam się zniszczyć coś, czego nie potrafiliśmy stworzyć.
|
|
 |
każdy przeżył kiedyś swój mały koniec świata. ja tez taki miałam. ludzie pytają jak się wtedy czułam, a problem w tym, ze nie czułam się wcale. po prostu nie mogłam jeść, spać, uciekałam od ludzi, by móc spokojnie w samotności się wypłakać. uciekałam, bo nie chciałam by ktokolwiek widział moje łzy, nie chciałam litości. wiem, że sama zasłużyłam na los jaki mnie spotkał, oddając temu facetowi całe swoje serce i duszę. nie chciałam by ktoś mówił mi, że on nie był mnie wart, bo to nie prawda. gdyby tak było to nie spędziłabym z nim swoich najpiękniejszych chwil w życiu. wtedy, był dla mnie wart wszystkiego. ale ludzie nie mogą tego wiedzieć, skoro tego nie odczuli. starałam się nie afiszować ze swoją słabością. nie mogłam pozwolić na to, by widzieli mnie słabą. wolałam, żeby mówili o mnie, że do końca zostałam nieugięta. nigdy też nie pozwoliłam sobie mówić, że miłość jest do dupy, nie, miłość jest fajna, to rozstania są do dupy. / niechcechciec
|
|
 |
jedyna taka chwila, kocha się wszystko, bo wszystko szybko przemija..
|
|
 |
Nadal wierzysz, że to jeszcze wróci. Nadal czekasz na jakąkolwiek reakcję z Jego strony. Myślisz, że nadejdzie taki dzień, gdy idąc ulicą, zatrzyma się i powie: cholera, ona mnie naprawdę kocha. A później przybiegnie pod twoje drzwi, może jeszcze zagra na gitarze, czekając aż wyjdziesz na balkon, wręczy bukiet kwiatów i będziecie żyli długi i szczęśliwie. Daj spokój, obie wiemy, że w takim złudzeniu żyją tylko księżniczki w bajkach. Spójrz za siebie. Wiem, nie powinno się patrzeć wstecz, ale zrób to tylko na chwilę. Widzisz te momenty upokorzenia? Słyszysz znów Jego słowa, które zadały ci ból? Widzisz nieprzespane noce? Nadzieję, że może dziś go spotkasz i może to właśnie dziś będzie lepiej, inaczej? Chwilową radość, kiedy coś poszło po twojej myśli? A teraz wróć z powrotem i odpowiedz sobie na pytanie, którego tak bardzo się boisz: czy jest sens czekać nadal? Przecież minęło już tyle czasu. [ yezoo ]
|
|
|
|