 |
Proszę cię, opowiedz mi o niej. Opowiedz mi jaka jest i oczywiście powiedz co ma takiego czego nie mam ja. // ms.inlove
|
|
 |
nic nie boli tak jak prawda. // ms.inlove
|
|
 |
Długo starałam się zrozumieć Ciebie i twoje postępowania. Wybacz kochany, ale nie umiem zrozumieć kogoś kto wybiera jakieś ścierwo od wspaniałej dziewczyny! // ms.inlove
|
|
 |
Szkoda że galopujących nocą myśli, nie idzie uciszyć tak łatwo jak ust pocałunkiem. // demoty
|
|
 |
napiszę list. napiszę wszystko co leży mi na sercu i wszystko ci zawsze chciałam Ci powiedzieć. napiszę a następnie spale. bo to jesyba droga do nieba, Babciu. // ms.inlove
|
|
 |
To nie brak miłości, to nie błędy, to nie sprzeczki sprawiły, że nie ma już mojego M i Twojego Y. To kłamstwa, które leciały jak najpiękniejsze ptaki z Twoich ust wprost do mnie. Zachwycały mnie swą nietuzinkowością, różnorodnością i oryginalnością. Sprawiały, że nie potrafiłem oddychać ani spać wciąż myśląc o każdym słowie i wyrazie Twojej twarzy wypowiadającej go. Biegłem za każdym wyrazem jak dziecko za motylem na łące. Chciałem je uchwycić i zachować już na zawsze w sercu wraz z Twoim spojrzeniem. Chciałem by były definicja Twojego imienia i Słońcem w pochmurne dni. Ale za chwilę obraz malowany Twoimi czerwonymi wargami spadł i rozpadł się na części. Miał na sobie pokrywę iluzji, która również zamieniła się na drobne fragmenty. Ptaki okazały się sępami. Jestem jak Prometeusz, ale różni nas to, że ja ukradłem Anioła Bogom, a oni za karę zesłali sępy by codziennie na nowo zjadały moje serce.
|
|
 |
Moim zdaniem razem wyglądacie cudownie. Ona u twojego boku wyglada wiele lepiej niż ja. Wysoka, szupła a w szczególności blondynka z pięknymi dużymi oczami. Twój ideał prawda palancie? // ms.inlove
|
|
 |
Już nie mam czym oddychać. Dławię się każdym, najmniejszym haustem powietrza. Życie mnie przytłacza, życie boli, jest kurwą i przestało uśmiechać się do mnie tak dawno,że nie pamiętam kiedy. Nie jestem szalona, nie dziś. Dziś jestem tylko emocjonalnym wrakiem niezdolnym do uronienia choćby jednej łzy. Może tracę świadomość i może mi się to podoba, nie chcę już analizować, nie chcę wspominać i zatapiać się w Jego ramionach. Potrzebuję czasu, chcę odnaleźć swoje miejsce w nicości i jakoś to przetrwać. To ja - marna,słaba istota, która jeszcze niedawno do krwi zagryzała wargi,ale bezczelnie pluła w twarz światu. To wciąż ja, jednak tak zupełnie wyalienowana. Dobrze,że przestaję czuć, tak świetnie,że nie potrafię już kochać. / nerv
|
|
 |
Stoję przed lustrem i zastanawiam się co jest takiego we mnie, w moich oczach, a może w krwi, że zasłużyłem na karę, która ma trwać całe życie. Czemu zostałem skreślony jak źle napisany wyraz? Przecież to nie ja trzymałem długopis, nie ja pisałem każdą literę, nie ja źle się stworzyłem. Co sprawia, że ludzie widzą we mnie niepotrzebny przedmiot, który ciąży i zajmuje miejsce? Czemu tak się dzieje, że tak szybko zostaje oceniony, przez to, że ktoś mnie podarł na kawałki i wyrzucił jak śmiecia? Czemu teraz wszyscy widzą we mnie śmiecia i umieszczają mnie do w koszu? Czemu przez jedną osobę ludzie nie widzą we mnie człowieka? Przecież wyglądam jak oni. Jak każdy inny człowiek. Czemu błądzić jest rzeczą ludzką, mi nie wolno? Czemu każda moja porażka to Wasz powód do wbijania gwoździ do mojej trumny? Może i masz rację, może masz prawo wbić we mnie tusz robiąc we mnie dziurę, zgnieść i wyrzucić do kubła na odpady mówiąc: przecież to tylko śmieć.
|
|
 |
jak zwykle jej sprawy przerosły moje. jak zwykle jej sprawy jej życie najważniejsze i najlepsze, bez jakiej kolwiek skazy. szcześcia suko. // ms.inlove
|
|
|
|