 |
bała się cierpienia, straty, rozstania . oczywiście wszystko to w miłości jest nieuniknione, a jedynym sposobem, żeby się tego ustrzec, było w ogóle na tę drogę nie wkraczać . żeby nie cierpieć, trzeba wyrzec się miłości .
|
|
 |
I coś pękło między nami, coś jak mięśni zanik. Nie pozwala dojść do siebie, kwiaty zeschły, a my wśród łez sami.
|
|
 |
Świadomość, że ktoś Cię nie chciał, wypala każdego dnia blizny. Dosłownie, nie chciał Cię. Nie byłaś wystarczająca i myślę, że tak naprawdę nigdy nie da się tego zlekceważyć. Możesz udawać, o, w udawaniu obojętności jestem już perfekcjonistką./esperer
|
|
 |
Myślę, że tak naprawdę nigdy nie pogodziłam się z jego odejściem. Po prostu z czasem nauczyłam się żyć tak jakbym nigdy go nie poznała. Wtedy mniej boli./esperer
|
|
 |
przyrzekam, jeżeli to co się dzieje, okaże się prawdą - nigdy się do niego nie odezwę, nigdy tu nie wrócę, nigdy nie poproszę go o żadną pomoc, obiecuje to sobie.
|
|
 |
zawsze sama przeżywałam swój własny ból
|
|
 |
Bez znieczulenia zabijasz mnie, nie mam szans na obronę.
|
|
 |
Chcę wierzyć w słońce, nie chcę już wierzyć w chmury.
|
|
 |
Nie pójdziesz drogą życia, nie znając drogi miłości.
|
|
 |
"Proszę Cię tylko o jedno- nigdy nie zmieniaj numeru telefonu. Kiedys tuż przed smiercią wybiorę Twoje imię z ksiązki telefonicznej i nacisnę zieloną słuchawkę . A po twoim słucham? Powiem Ci wszystko, obiecuję. Powiem Ci jak na prawdę było, jak bardzo Cię kochałam i dlaczego nigdy o tym nie mówiłam. Powiem Ci też , że poswiecilam cale swoje szczęscie dla Twojego dobra-zwyczajnie usuwając się z drogi."
|
|
 |
Każda minuta, każda chwila- zdarza się tylko raz.
|
|
 |
Pozwolę Ci zaraz odejść, Ty pozwolisz mi Cię zatrzymać .
|
|
|
|