 |
otwieram oczy i niestety wciąż jestem tutaj.. i tylko marzyć może mi się świat tonący w uczuciach. | eldo
|
|
 |
czasami przychodzi taki okres, że nie mamy już siły walczyć o to co kiedyś dawało nam szczęście i tak po prostu odpuszczamy. | endoftime.
|
|
 |
muzyka to coś o niebo więcej niż Ci się wydaję. to siła dzięki której żyję.
|
|
 |
serce pompuje krew, płuca wymieniają dwutlenek węgla na tlen więc jestem, więc żyję.
|
|
 |
w gruncie rzeczy zawsze udawała, że jest silną sztuką bez uczuć, a gdy tylko nikt nie patrzył stawała się sobą, bo wewnątrz jej serce krwawiło coraz bardziej, nie potrafiła znieść bólu. | endoftime.
|
|
 |
nagle odczuwasz, że zaczyna brakować Ci powietrza, oczy stają się szkliste a ciało znowu dławi się każdym wspomnieniem osobno. | endoftime.
|
|
 |
chociaż zawsze potrafiłam odwdzięczyć się uśmiechem gdy ktoś obdarzył mnie swoim, to uwierz, że teraz to nie jest już takie proste jak kiedyś, kiedy to usta same układały się w półksiężyc, który tak każdy uwielbiał. | endoftime.
|
|
 |
daj mi tylko kilka sekund, chcę poobserwować ruch Twoich źrenic. | podobnopopierdolony.
|
|
 |
może widzę Cię już ostatni raz. chodźmy stąd. nie chcę wiedzieć, że jutro może Cię zabraknąć.
|
|
 |
codziennie przed snem czuć jego uśmiech na swoich ustach, dłonie na biodrach i ten cudowny zapach perfum powoli roznoszący się po pokoju, a nad ranem czuć oddech na szyi i lekkie uderzenia serc. | endoftime.
|
|
 |
najwięcej czasu spędzam w miejscach, w których bywaliśmy razem.. już bez Ciebie. z przyzwyczajenia czekam, bo może przypadkowo przyjdziesz i wyjaśnimy sobie wszystko.. czekam. taki odruch.. bezwarunkowy. | gazowana
|
|
 |
po naszej rozłące jest ciężko, ale nie piję, nie palę, nie przeklinam.. a tak poza tym to jest zajebiście w chuj. | gazowana
|
|
|
|