 |
za szczerość nie przepraszam .
|
|
 |
obiecuje Ci, że w te wakacje zrobię wszystko by zapomnieć i na zawsze z Tobą skończyć .
|
|
 |
On. kilka literek imienia tak bardzo zmieniły jej światopogląd . jego poczucie humoru, czasem drwiny były dużo ważniejsze niż komplementy innych . uwielbiała dołeczki na jego twarzy kiedy się uśmiechał . jego śmieszny ton mówienia, jego ciepły głos, a zarazem pobudzający . każde spotkanie, każda chwila, każde słowo było dla niej najważniejsze, najwspanialsze i jedyne. kochała Go mimo i wbrew . za wszystko . nawet za to co było złe .
|
|
 |
a gdybym miała miliardową pewność, że tego pieprzonego jutra nie będzie - już byś wiedział wszystko .
|
|
 |
- umówiłam się z nim .
- jak ? gdzie ? kiedy ?
- no dzisiaj o 20 mam być na gg .
|
|
 |
a od września nie będę miała dla kogo wstawać do szkoły.. / eloszmero.
|
|
 |
powoli zaczyna do mnie docierać, że to już, nadeszły te długo wyczekiwane wakacje do których czas tak niemiłosiernie się ciągnął. chyba zaczynam pojmować, iż straciliśmy tą znajomość doszczętnie, że zerwała się ostatnia nić jaka między nami była - niepewne spojrzenia na szkolnym korytarzu, kilka wymienionych od czasu do czasu zdań. miną wakacje, proste, nie będą niestety trwać w nieskończoność. ja wrócę do szkoły, żeby pomęczyć się tam jeszcze kilka lat, a Ciebie już nie będzie. może to głupie i zapewne tego nie zrozumiesz, ale dziękuję. za to, iż w odpowiednim momencie odwróciłeś się tłumacząc mi, że tak będzie lepiej. wtedy miałam Cię za sukinsyna, który najpierw mnie zbajerował, potem zniknął. na chwilę obecną wiem, że kierowałeś się tylko jedną kwestią. moim dobrem.
|
|
 |
ognisko, piwa ukrywane przed nauczycielką w bluzach, latające kiełbaski, migdalenie się w wysokiej trawie, bezcenne zawstydzenie kumpli przy grze w butelkę, powrót średnio trzy kilometry w dwie minuty. godzina dziewiąta następnego dnia, szybkie ogarnięcie, kierunek stajnia. przez ponad dziesięć godzin - malowanie drągów, stojaków, oprowadzanie dzieciaków na kucykach, oswajanie koni z nowymi przeszkodami, trening, przygotowanie reszty konkurencji do zawodów. powrót do domu, spanie, pobudka o 8, ponownie nakurwiamy na stajnie. wakacje '11, przejdziecie do historii.
|
|
 |
gdy wyobrażam sobie jego oczy , usta , uśmiech , ruchy czuję dziwne ukłucie w brzuchu , jakby coś mnie przed nim przestrzegało . / ogarnijpieprzonelove
|
|
 |
wiesz co ? smakowała mi wódka , pozwoliła zapomnieć o wszystkich tych smutkach . / pih
|
|
 |
całujesz mnie , robisz to nawet fajnie . / pezet
|
|
|
|