 |
|
mimowolnie przykładam głowę do szyby patrząc jak pioruny tworzą ze sobą połówkę serca. / yezoo
|
|
 |
nie angażuje się w nowe znajomości , bo zawsze się boję, gdy poznam kogoś nowego , że nasza znajomość szybko się skończy , a ja będę później rozpaczać , no bo przecież się zaangażowałam jak zawsze , nie . / ogarnijpieprzonelove
|
|
 |
nienawidzę jak kontakty urywają się , bo to ta odległość , inna szkoła albo znajomi . / ogarnijpieprzonelove
|
|
 |
nawet wakacje, na które czekałam tyle czasu nie cieszą jak kiedyś . bez Niego to nie to samo . / ogarnijpieprzonelove
|
|
 |
nie chce wakacji . chcę Jego w mojej szkole , a nie w jakiejś innej , rozumiesz ? / ogarnijpieprzonelove
|
|
 |
|
- Nie byłem aż tak pijany . - Stary, rzuciłeś moim chomikiem krzycząc " Pikachu. wybieram Cie ! " . [ demoty ]
|
|
 |
stał na drugim końcu korytarza, szybko zbiegłam ze schodów. powiedział coś do swoich kumpli po czym skierował się na salę w której lada chwila miała rozpocząć się akademia. krzyknęłam Jego imię na co mimowolnie się odwrócił. złapałam oddech. - chwila, czekaj. - wybełkotałam. uśmiechnął się w końcu rzucając krótkie 'no co tam?'. zgarnęłam włosy z twarzy. - ostatni dzień, co? słuchaj, nie wyszło Nam, no. nie spróbowaliśmy, nie skorzystaliśmy na dobrą sprawę z szansy jaką dał nam los. trudno, żyje się dalej, nie? - wyrzuciłam z siebie z półuśmiechem. - ale kumple, do ostatnich dni. - dokończyłam, kiedy nie odpowiadał dłuższą chwilę. przytulił mnie do siebie powoli. - najlepsi kumple. - szepnął mi do ucha po czym wypuścił z uścisku i złapał panią, żeby dopracować szczegóły kwestii, jaką miał wygłaszać. a ja zostałam tam analizując to, czego przed chwilą doznałam odruchowo przytykając ucho na wysokości Jego serca. nie biło naturalnie. kumple, ta. jeszcze kumple, jeszcze.
|
|
 |
za dużo wiedział. potrafił z mojej miny, spojrzenia czy gestów wyczytać dosłownie wszystko. nawet mi to pasowało, dopóki dawałam radę ukrywać, że tak naprawdę jest mi obojętny.
|
|
 |
teraz tylko się ogarnąć na ognisko i dobrze rozpocząć te wakacje z postanowieniem, że będą najlepszymi, jakie można sobie wyobrazić. nie spierdolić sprawy przez uśmiech jednego kolesia i fakt, iż to już koniec, ostateczny, nie będzie nic dalej.
|
|
 |
teraz mogę iść już spokojnie spać , gdy wiem , że nie odzywał się tylko dlatego , bo nie miał esemesów . / ogarnijpieprzonelove
|
|
|
|