|
Dziś zabiore cię w to miejsce, tu szybkie życie jest w modzie, typy zostawiają serce obok zniczy, przy drodze [grobie]
|
|
|
Z każdym dniem co raz trudniej zrozumiec, że rodzimy sie głównie po to żeby umrzeć...
|
|
|
A może ja też przestanę się bać ,
wszystko będzie łatwiejsze, chwytaj szansę i walcz, jeszcze raz...
|
|
|
Stawaj do walki z oddziałami smutnych dni,
co w milczeniu maszerują kalendarzem Twoim w dal...
|
|
|
Dziś... to zwykle szkoda dnia
a chyba lepiej brzmi niż żal straconych lat...
|
|
|
Ja i Ty , ubierzmy dziś to w proste słowa i ustalmy to , by uniknąć rozczarowań...
|
|
|
Raz bliżej, raz dalej, za dużo przepychanek,
wrogie spojrzenia, nikt nie jest ideałem..
|
|
|
Mówisz coś, że to nie tak, że Tobie brak jest czegoś, czego nie wiem,
rozmawiamy rzadziej, częściej to milczenie..
|
|
|
Z tych niedopowiedzianych spojrzeń, gestów i słów,
rodzi się zainteresowanie, by czas zepsuć to mógł..
|
|
|
Zazwyczaj to zaczyna się przypadkiem, patrzysz na mnie,
jakoś ukradkiem i nieznacznie nic nie znaczysz dla mnie..
|
|
|
Nie musimy nic, ale razem możemy o wiele więcej..
|
|
|
Nikt nie docenia dziś tego co jest istotne,
styl i smak, nie wiem jak mogłeś o tym zapomnieć..
|
|
|
|