|
My nie jesteśmy pojebane, my tylko pracujemy na zajebiste wspomnienia.
|
|
|
pamiętam jak kiedyś byliśmy pewni, że zawsze będziemy istnieć.
|
|
|
- Więc lepiej nie mieć nadziei ?
- Wtedy żyje się łatwiej ...
|
|
|
Idę na balkon, w ręku szlug,telefon w drugiej, i napisałbym do Ciebie,ale jakoś brakuje słów, zadzwoniłbym do Ciebie,ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham,tu jest źle i serio tęsknię.
|
|
|
Lubię, kiedy Twoje oczy się śmieją. Kocham ich zadziorny blask...
|
|
|
a gdy wyszeptał w moim kierunku, że uzależnił się ode mnie - nie byłam w stanie tego do siebie przyjąć. jak On - ten zimny, arogancki drań, może się od kogoś uzależnić. jakim sposobem On może tęsknić, myśleć o kimś, kochać. nie byłam w stanie zrozumieć jak bardzo musi mu zależeć, i jakim sposobem właśnie na mnie - zwykłej, szarej mnie. / veriolla
|
|
|
nauczyłam się Ciebie na pamięć. Do dziś pamiętam rodzaje Twoich uśmiechów. Widzę z daleka w jakim jesteś nastroju kiedy tylko spojrzę Ci w oczy, nawet z odległości kilkunastu metrów. Po głosie nawet przez telefon potrafię rozpoznać czy jesteś trzeźwy, paliłeś albo piłeś. Znałam prawdę nawet jeśli próbowałeś mnie okłamać. Wiem co myślisz i jakie masz zdanie na dany temat nawet kiedy milczysz. Znam każdy wyraz Twojej twarzy w danych momentach. Wiem jak najbardziej lubisz spać i w jakiej pozycji zawsze się budzisz. Naprawdę dużo o Tobie wiem i dlatego teraz tak ciężko pokochać mi kogoś innego. | abstractiions.
|
|
|
Pozdrawiam moich ludzi, a resztę pierdole.
|
|
|
"Jeden uśmiech ponad wszystko do życia zachęca"
|
|
|
gdy wyjdziesz? mam biec? przepraszam, ale w biegach jestem kiepska. zostanę i przechylę ostatni kieliszek gorzkiej żołądkowej i… ” za błędy” czy jak to szło? | zapamietamcieskurwielu
|
|
|
znowu zielone cholerstwo rozpierdala wszystko... | umciaumciaa
|
|
|
|
zakochałam się w najwspanialszym facecie pod słońcem i nawet nie potrafię opisać tych wszystkich uczuć, uśmiechu w środku nocy, w południe, gdy słońce w końcu zaczyna opatulać przyjemnie moją skórę, jak wyjaśnić te fikołki, które wykonuje żołądek, gdy myślę o Nim. jak wytłumaczyć sobie to szybsze bicie serca, przyśpieszony puls, niebezpiecznie pulsującą żyłę na mojej skroni. jak opowiedzieć wam o tęsknocie, która pojawia się pięć minut po tym jak się rozstaniemy. jak mam wam opowiedzieć o tym jak reaguje moje całe ciało, gdy pomyślę o Nim, Jego ustach, dłoniach, które jako jedyne mają prawo dotykać mnie. czy ktoś z was będzie potrafił wytłumaczyć niedowiarkom, że miłość istnieje? zostawmy ich, niech na nas patrzą, niech nas obserwują, aż w końcu sami tego doświadczą. kocham Go i jestem tego pewna bardziej niż tego, że oddycham, a w mojej piersi bije serce, które już dawno oddałam pod opiekę Jemu
|
|
|
|