| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | dla jednych taka drobnostka jest codziennością, a w innych wytwarza ten syndrom szczęścia. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | więc to prawda. to był on. codziennie. wypełniał ją miłością. wypełniał ją słowami. tak. to były słowa. słowa budujące dom marzeń z oknami wspomnień. dom wśród krętych ścieżek pragnień. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | rób z moją niezależnością, co tylko chcesz. zniszcz ją, napraw, znowu zniszcz. cokolwiek po prostu pozwól mi poczuć się częścią ciebie. twoją własnością. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | myślałam, że się nie zmienię, chciałam być tym kim byłam, jestem ta samą osoba,choć dziś już inaczej myślę |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | i wiem, że powinnam cię dopierdolić mówiąc ci całą prawdę - taki rewanż za wszystko co mi zrobiłaś. jednak zostawię to dla siebie, bo mam świadomość, że są takie sprawy o których ja wiem, a które podczas gdyby wyszły na jaw - zabiłyby twoją psychikę |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | przytulaj mnie za każdym razem jak będę mrugała. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | brakuje mi tlenu, a sylaby czyjegoś imienia wciąż odbijają się od ścian. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | gdy nagle przestajesz odpisywać mi na sms-y do głowy przychodzą mi różne myśli.. zastanawiam się co robisz, z kim.. a może to inna słyszy od ciebie teraz twoje słodkie słówka, bo przecież niczego mi nie obiecywałeś. po prostu ja wyobrażam sobie zbyt wiele, po raz kolejny za wiele.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | czasem jest po prostu źle. i tyle bym Ci chciała wtedy powiedzieć, tak mocno przytulić, ukoić w Tobie mój strach którego przecież we mnie za dużo jak na przeciętnego człowieka. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zazdroszczę tym co mogą przespać spokojnie całą noc. nie mają problemów z zasypianiem. nie budzą się z krzykiem. nie dręczą ich koszmary. nie muszą bać się zmroku. samotność, która wtedy najbardziej mi doskwiera jest im zupełnie obca.. farciarze. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | chce siedzieć z tobą na mokrej jeszcze od rosy trawie i puszczając bańki mydlane patrzeć jak niebo krzyczy kolorami tęczy. w sumie obeszłoby się bez trawy, baniek i tęczy. chcę ciebie. to ty jesteś moją główną atrakcją. |  |  |  |