 |
|
Czasami upadamy tylko po to by zobaczyć kto nas złapie ;)
|
|
 |
|
Jest we mnie teraz coś, co w każdej chwili może wybuchnąć płaczem.
|
|
 |
|
Byłam jak narkoman, któremu kończyły się zapasy. Dzień, w którym miałam zacząć przymusowy odwyk zbliżał się nieubłaganie, i im więcej strzeliłam sobie dziełek, tym bardziej miałam później cierpieć.
|
|
 |
|
Tak właśnie wyglądało chyba całe moje życie: wszyscy, wszyscy, wszyscy. Tylko nie ja. Nigdy nie miałam dość sił na to, żeby zająć się rozwiązywaniem swoich problemów. Nie mogłam nawet zrozumieć swoich lęków, a co dopiero z nimi zwyciężyć. Nie miałam szans uciec przed złem czy uniknąć bólu. Zawsze byłam tylko słabym człowiekiem i jedyną rzeczą, jaką naprawdę umiałam, było przeczekiwanie. Podczas gdy wybawiałam innych z opresji, zaciskałam zęby i jakoś tam wytrzymywałam do końca starając się nie zwariować. Wciąż żyję. Więc chyba nie jest tak źle?
|
|
 |
|
Czas przemija nawet wtedy, kiedy wydaje się to niemożliwe. Nawet wtedy, kiedy rytmiczne drganie wskazówki sekundowej zegara wywołuje ból.
|
|
 |
|
Nie oczekuje wiele, po prostu bądź.
|
|
 |
|
Czasem się modle by ten kolejny dzień nie był końcem, ale pamiętam ze następnego dnia tez wstaje słońce.
|
|
 |
|
ze wszystkim sobie poradzę, ale sama się nie przytulę.
|
|
 |
|
Czasem mówimy, że brak nam słów, a tak naprawdę to po prostu chciałoby się kurwa esej napisać.
|
|
 |
|
A jednak potrzeba mi Twoich słów i trzeba Twojej pamięci. Pamiętaj o mnie, dobrze? Może będę mniej się bała, usypiała spokojniej.
|
|
 |
|
A potem wypalić Ci literkę L na czole. L jak loser. Bo takiej dziewczyny jak ja się nie oszukuje, dobrze o tym wiesz, do kurwy nędzy. Wiesz dobrze, że to obraza najcięższego kalibru. Pierdol się na tę chwilę, nie obchodzi mnie to z kim. Nic mnie nie obchodzi. Nie, Ty mnie obchodzisz, ale wiesz, od teraz najważniejsza jestem ja. Poradzę sobie. ( Cz. II )
|
|
|
|